desmo999 0 Napisano Grudzień 17, 2014 A ja dla odmiany zdemontowałem całkowicie amor skrętu z nienajsłabszych w końcu 999 i z niekoniecznie drogowym setupem zawieszenia i prowadziło się zdecydowanie lepiej. Nadal podtrzymuję swoją opinię iż w znaczącej większości przypadków amor skrętu to gadget stylistyczny, ładny bo ładny i pro wyglądający, ale zbędny pod względem technicznym. Różnica polega na tym, że nawierzchnia torów jest wręcz idealna pod względem nierówności, więc można go zdemontować bo i tak nie ma co tłumić. Na drogach szczególnie o kiepskiej nierównej nawierzchni i dla kogoś kto ,,trzyma gaz'' amortyzator może uratować życie. Oczywiście, jak będziesz jeździł ,,przepisowo i turystycznie'' w zakrętach, to istnieje duża szansa na to, że bez amora też można śmigać. Miałem shimmy, tylko jeden raz w motocyklu bez amora, skończyło się dobrze bez gleby, ale od tamtej chwili nie wyobrażam sobie jazdy bez amora skrętu. Polecam. Chiński, choć nie miałem nigdy, to i nigdy bym nie kupił. Podsumowując, kupić nie kupić, to zależy od miejsc i stylu jazdy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xyntR 2 Napisano Grudzień 17, 2014 Mi bardziej chodziło o to czy da się zamontowac amor dedykowany do innego motocykla. Wiem juz że się da ( wszystko sie da jak się chce;)) jednak wybór już padł na amor bitubo dedykowany do S2R i montowany przy kierownicy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
musieli 30 Napisano Grudzień 18, 2014 (edytowany) W RSie miałem MATRISa zamocowanego na dedykowanym uchwycie. BTW dla mnie dobry amor skrętu to taki, który można ustawić tak by praktycznie nie było odczuwalne jego działanie :wink: Edytowano Grudzień 18, 2014 przez musieli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magneto 2 Napisano Grudzień 21, 2014 Ponieważ nigdy nie jeździłem z amortyzatorem to od czego właściwie zależy nastawiany stopień jego tłumienia przy założeniu oczywiście, że nie stanowi on gadżetu tylko faktyczny pomocnik. Jeśli jest wiele składowych jak napisał Theo to czy to zależy od zakresu sił działających na zawieszenie czy samej geometrii. Wyobrażam sobie (bo jeszcze na nim nie jeździłem), że na torze zakręty mają różny stopień obciążeń więc jako laik domyślam się że nie reguluje się go każdorazowo przed winklem. Jedyne co jest stałe w takiej sytuacji to geometria ramy. Moc też jest zmienna i działa różnie i z różna siłą. Zdaje sobie sprawę, że w warunkach wielkomiejskich lepiej żebym nie miał zbyt dużego oporu na kierownicy, więc pytanie dotyczy przypadków ekstremalnych i toru. Przynajmniej tak mi się wydaje. Jakoś przypadkowo mam taki sam amortyzator jak na zdjęciu powyżej :razz: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Grudzień 21, 2014 W opisie amorków Ohlins, jest podane, że na miasto stosuje się max. 5 klik..., a fabrycznie zakładają, widać potrzebne..nie wiem, jak w innych rejonach PL, ale w mej okolicy Superbikowym Ducati lepiej się nie wypuszczać bez amortyzatora skrętu, ale faktycznie 999/749, jest jakby mniej podatna na shimmi niż poprzednie i następne generacje... Pozdr. J-999 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
theodor 2 Napisano Grudzień 21, 2014 Czary i magia normalnie... :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Grudzień 22, 2014 Dokładnie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Grudzień 22, 2014 Opisywanie, ze amortyzator nie jest potrzebny w jeździe drogowej, podrózach świadczy tylko o tym, ze sie poprostu nie jeżdziło zbyt wile. Po to regulacja jest w amorach łatwo dostepna, aby modyfikować ustawienia. Jakość drogi, szybkośc, warynki atmosferyczne wszystko wpływa. Dopóki sam nie popróbowałem na drodze nie zdawałem sobie sprawy jak amortyzator duzo ułatwia w prowadzeniu motocykla na drodze. Na torze, to samo choc miałem taki okres, ze wydawało mi się, ze jest mało potrzebny, ale to wtedy gdy nie odkrecałem gazu :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Grudzień 22, 2014 Ja w życiu miałem 2 sytuacje kiedy podziękowałem za Ohlinsa skrętu: - jedna pod Warszawą na 748, na wzdłużnym przełamaniu asfaltu, Rych jechał z tyłu to świadkiem jest.... - druga na trasie w stronę Kolna,na 1098 ... jak wybiło mnie na prostej na muldzie w powietrzu 2 koła na budziku 2,6, a amorek skręcony na 17 klik, delikatnie tylko trzepło i nic.... jazda dalej.... O 999 nic nie napiszę, bo nie reaguje tak extremalnie na dziadowskich drogach, a też za powoli się nie jeździ, powiem, że nic można nie robić, przejechać tą samą trasę co 1098, skoczyć i nic...łyknie, przyjmie, i jedzie dalej, ale amorek też jest z reguły na 10-12 kliku... :mrgreen: POzdr. J-999 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaz 0 Napisano Grudzień 22, 2014 Panowie musze sie wlaczyc Bo cos was tutaj pogielo z tym 'amorkiem' Maxymalne ustawienia tor czy droga to 5-8 od zera czyli rozkrecony 5/8 dokrecony.Jesli macie problemy z shimma tzn. Ze geometria moto/ustawienie zawieszenia jest nie tak -lagi podciagniete za wysoko,pszednie odbicie lub tylna kompresja zbyt miekie co powoduje uniesienie kola podczas szybkiego odkrecenia gazu na prostej lub jak widac na video kolegi na wyjsciu z lewego po dlugim prawym winklu zawieszenie zbyt szybko odbija co powoduje zawczesne uniesienie kola,bardzo popularna sytuacja przy wyjsciu z shikany.Moto nie bedzie jezdzic w winklach na skreconym 'amorku' takie dokrecanie to tylko na prostowanie albo drag racing. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Grudzień 23, 2014 Kaz nie zapominaj , że tu jest PL, u mnie drogi w większości nadają się raczej na sprzęty typu Multistrada 1200, a reszta to ryzyk fizyk...m.in dlatego coraz mniej jeżdżę po asfaltach a teraz najczęściej.... :mrgreen: Drogi mają tak zmienne warunki i nawierzchnię, że wszystko co powyżej 90 km/h to jest ryzyko i w razie co nie pomoże nawet najlepszy specjalista od zawieszeń.... Zresztą droga to nie tor.... Pozdr.J-999 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
theodor 2 Napisano Grudzień 23, 2014 Kaz, nie warto tłumaczyć. W Polsce ludzie są bardzo odporni na wiedzę Ważniejsze jest kultywowanie Urban Myths i ludowych mądrości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xyntR 2 Napisano Grudzień 23, 2014 (edytowany) Czyli mam rozumieć że amor skrętu jest niczym innym jak profi wygladającym gadżetem a po zakupieniu go jedyne co dostajemy to +2000 do lansu ;) Edytowano Grudzień 23, 2014 przez xyntR Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
theodor 2 Napisano Grudzień 23, 2014 Amortyzator skrętu jest potrzebny, ale wtedy kiedy jest potrzebny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
chemik211 0 Napisano Grudzień 23, 2014 Amortyzator skrętu jest potrzebny, ale wtedy kiedy jest potrzebny Czyli kiedy bo według niektórych nigdy, a ja dalej twierdze że jest i to bardzo potrzebny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
theodor 2 Napisano Grudzień 23, 2014 (edytowany) już nic Edytowano Grudzień 23, 2014 przez theodor Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaz 0 Napisano Grudzień 23, 2014 Czyli kiedy bo według niektórych nigdy, a ja dalej twierdze że jest i to bardzo potrzebny Oczywiscie ze jest potrzebny ale nie jest on projektowany na totalne wyeliminowanie shimmy przez dokrecanie na maxa ,no i moto nie bedzie dobrze sterowac w winklach i bedziemy wybijac szeroko na wyjsciach co moze tez spowodowac zdezenie czolowe!!! I tyle w temacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Grudzień 23, 2014 Kaz masz rację, no któż normalny jeździ po drogach publicznych na scricte wyścigowym motocyklu, w sposób dopuszczający takowe jedynie na torze, 17 wymuszona stanem jezdni, pokrętło pod ręką, ubraną w kangura, stan nawierzchni poczynając od wyjazdu, z idealnie równej, profilowane zakręty, po endurową raczej... Jak ustawić zawieszenie???? Nikt nie wie jak, więc nie ma obawy, że ktoś o to zapyta....cytując kalsyka... Pozdr. J-999 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Banita 0 Napisano Grudzień 23, 2014 Moje 0.03PLN Wszyscy mają rację ;) Jak jeszcze miałem monstera, to podczas lekkiego przyspieszania na mega dziurawej drodze pod toruniem, przednie koło podbiło na niewielkiej muldzie. Efekt był taki, że mało pieluchy nie musiałem zmieniać, a łokieć mnie bolał, przez następne 25km. Kupiłem krótkiego ohlinsa (chyba na 23 click. Nie pamiętam dokładnie) zamontowałem do lagi <-> mocowania klaksonu. Niedaleko domu mam lekkie wgłębienie w asfalcie (ok 50cm kwadrat) na łuku. Bez amortyzatora zawsze zatrzepotało mi kierownicą, Żadna shimmy -zwykłe trzepotanie, nieprzyjemne, ale naturalne dla motocykla. Max 3 oscylacje. To robimy test. Z amortyzatorem żadnego trzepotania przy 11 click. Jazda jak po sznurku. 5 click ograniczał trzepnięcie do jednego ruchu kierownicą. Od tej pory do jazdy 'turystycznej' używałem 11. Na tor używałem 5-6, bo gdy było więcej, to czułem się tak, jakbym próbował skręcić dyliżansem. Brakowało dynamiki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Grudzień 24, 2014 No i to jest opis praktyka co jak działa i czemu. Tak jest jak sie jeżdzi na motocyklu, a nie tylko gada.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach