Multistrada 1260 - SPRAWDZAM!!!

[cinek78 124]

  Jak obiecałem , tak zrobiłem. Mój MTS przejechał ponad 2 tys i trafił na rolkę ( hamownię) . Miało być tak super po zapowiedziach producenta , a skończyło się... ponownym niedowartościowaniem!!! MTS 1260 niestety nijak nie kręci się nawet w okolicy 160KM. Ale bardzo pozytywnie zaskakuje przebieg Nm - od 4 tys jest dostępny niemal cały potencjał tej jednostki. ( wydruk - moc na kole (można dodać do wyniku 10-12%))

[Kubinio007 3]

Jaki twoim zdaniem wpływ na końcowy wynik miała temperatura powietrza? Może warto by powtórzyć taki test w innych warunkach. Jestem ciekaw wyniku ;) 

[cinek78 124]

Uważasz , że temp. 26 jest skrajnie niemiarodajna??  To jest motocykl oparty na sondach lambda, czujniku ciśnienia atm. i czujniku temp. powietrza - w zależności od tego dobiera właściwy algorytm mapy paliwowej. Myślę , że hamowanie w temp. 0 pokazało by ten sam wynik.

Jedyne do czego można się przyczepić to przebieg mojej sztuki - pewnie koło 5 tys km. silnik będzie lepiej uszczelniony ( dotarty) ...

[Kubinio007 3]

Wiadomo, że komputer będzie chciał dobrać najlepsze rozwiązanie do aktualnych warunków, ale jednak wraz ze wzrostem temperatury powietrza, zmienia się jego gęstość, a co za tym idzie do silnika trafia mniej powietrza. Komputer będzie utrzymywał zadany AFR, ale kosztem mniejszej ilości paliwa i w rezultacie moc spadnie. Swoją drogą szkoda że producenci nie podają takich danych jak właśnie temperatura czy ciśnienie atmosferyczne przy pomiarach mocy. 

PS. Wrzuciłem sobie na szybko dane silnika MTS1260 do excela obliczającego moc silnika, którego mam jeszcze ze studiów. Oczywiście z przymróżeniem oka ustawiając sprawność silnika tak żeby przy 0 stopniach pokazał 160KM, przy 26 stopniach pokazuje 143KM, więc moim zdaniem ponowny test w zimę, nie byłby taki głupi. Oczywiście poprawne dotarcie silnika o którym wspominasz też ma znaczenie. Pozdro :) 

[cinek78 124]

Przesadzasz... Podchodzisz do tematu laboratoryjnie. Idąc tą drogą, to test musimy wykonać przy 0 stopni, z gwarantowaną jakością paliwa i po... zdemontowaniu silnika i skorzystaniu z hamowni silnikowej ( pomiar mocy na wale).

Robiłem już b. wiele motocykli na podwoziowej hamowni i wierz mi , że są modele które przy ponad 30 stopniachC wypluwały wyniki bardzo zbliżone do oczekiwanych ( producenta). Przykładem może być moja była MTS 1200 z 2011 , która w serii miała 146, a po modach ponad 160 wypluła, bez jakiegoś "torowego" AFR-u . 

Z wejściem DVT wyniki MTS w kwestii mocy poleciały na pysk, ale NM jest mega. A w codziennym użytkowaniu właśnie Nm jeździmy i to  nas "napędza" .

Gdybym miał teraz kupować MTS dla prędkości max , to kupiłbym sztukę z 2011r. i zmodyfikował, bo jest podatna. Ale jeśli chodzi o fan to obecna wymiata.

Nie wiem jak z modyfikacjami w 1200/1260 DVT , bo to sobie zostawiam na zimę , ale dobrze jej wróżę.

 

[Kubinio007 3]

Myślę, że przy DVT będziesz miał spore pole do popisu. Trzymam kciuki za końcowy wynik!

[Jeronimo 6]

Cinek,

No i pokazałeś w wynikach to czego się można było spodziewać. Te "60" ccm nie robią rewolucji w mocy. Moment poprawili i chwała inżynierom Ducati za to.

Byłem na Torze Poznań na dwu dniowej imprezie z 3mm racing academy. Te dwa dni "wstrząsnęły" mną i zmieniły mi perspektywę patrzenia na Multinkę, jeżdżenie, parametry i moce itp.... Moje subiektywne wnioski były dość dołujące a dupsko zlała mi 18-19 letnia panienka na KTM Duke 390!!!!! Mój najlepszy czas to 2:16:59

Fajnie jest mieć MOC i MOMENT ale nie zapominajmy że kierownik jest najważniejszy! (patrz przykład wyżej)

Czekam z utęsknieniem na Twoje mody zimowe. Mam nadzieję że moja 1200 DVT 2015 może na tym też skorzysta.

POWODZENIA!

[cinek78 124]

No to sprawdzam ponownie ... Ale tym razem mechaniczną stronę dla 7500 km przebiegu.

I od razu napisze , że będę to robił w odniesieniu do MTS1200, bo znam ten silnik na wylot.

Więc korzystając z zimowej pauzy na warsztacie postanowiłem zrobić sobie pełne desmo , ale przy w/w przebiegu. Jak w poprzedniej mojej MTS 1200 chciałem zobaczyć jak jest z jakością pierwszego montażu. I już teraz podsumowując jest... lepiej , ale <font color='red'>[desmo]</font>(.) nie urywa.

Generalnie w mojej ocenie jakość montażu jest lepsza, jest mniej do poprawienia , ale to też wynika z tego , że część prac "regulacyjnych" obecnie ogrania elektronika, a nie sam "majster". Mam tu na myśli cam timing  ( realizowany teraz poprzez jednostkę sterującą(DVT) , czy synchronizację przepustnic ( realizują to czujniki Map).

Ale do konkretów:

Same zawory uważam , że są składane tak samo niechlujnie jak w AD2010 i późniejszych. W mojej 1260 było do poprawki 6 otwierających i 7 zamykających (na 16 możliwych). Większość zaworów na nasze szczęście była w "górnej" granicy tolerancji , czyli nie uszkodzi nam to głowic ( nie wypali gniazd zaworowych, nie uszkodzi zamków na zamkach płytek zamykających).

Paski były napięte dla leżącego 85Hz, a dla pionowego na 93Hz!!! - czyli ponad normę pierwszego montażu! Uważam , że interwał 30 tysi paski przeżyją bez problemu.

Z niedoróbek które znalazłem w nadwoziu podczas demontażu to:

1.Już wyciągany na tym forum problem ocierających przewodów chłodnicy olejowej ( na wysokości chłodnicy cieczy)

2. Przetarty przewód układu PAIR dla cylindra leżącego ( o pałąk wentylatora chłodnicy)

3. Odwieczny problem temperatury cieczy ( termostat)

4. Ogłoszony w kampanii brak odpływu wody w "ogonie" - i tu uwaga dla Was. Jak będziecie to robili , to nie poprzestańcie tylko na wykonaniu otworów we wskazanym przez producenta miejsca, ale w każdym "plastrze miodu" ( kto zobaczy, ten zrozumie) . Tam cały czas stoi woda....

5. i ten nieszczęsny filtr powietrza - podobnie jak w innych modelach Ducati trzeba bardzo uważać , żeby przy wymianie syf nie dostał się do obudowy filtra powietrza.

Chyba tyle.

Generalnie widać , że jakość montażu jest zdecydowanie lepsza. Tam gdzie ma być stosowany klej do gwintów to jest , a nie jak wcześniej wybiórczo użyty. Plastiki są lepiej spasowane. Co nie zmienia faktu , że kilka błędów "wieku dziecięcego" pozostało nam do naprawienia.

Powyższe opieram na 4 "jednostkach" silników 1260 zrobionych w tym miesiącu i muszę przyznać, iż w motocyklach klientów było podobnie, więc można to uznać za miarodajne info. Może z wyjątkiem uwag "nadwoziowych" , bo tych w X-Diavelu nie brałem pod uwagę.

[Red Rob 4]

Tak a propos pierwszego posta odnośnie mocy ...bynajmniej nie tej ciemnej strony mocy ;)

Z tymi mocami moto i nie tylko ..... cóż nie ma sztywnej normy że należy informować klienta czy moc jest mierzona na wale czy na kole .Kaźdy producent podaje tak jak mu wygodnie zareklamować  produkt jest tylko jedna sprawa nie mogą kłamać w reklamie  bo to jest niezgodne z prawem ..ale nie muszą mówić wszystkiego jednocześnie he he ..;))  .Więcej kucy wyciągamy na wale to je podajemy  ... nie tylko włochy podchodzą tak00 do tematu.

Nemce do swoich pancer wagonów jeżeli chodzi o deklarowane zużycie paliwa też podchodzą zupełnie bezkrytycznie ;)) człek się zastanawia wg jakich norm im to wychodzi :)))

Ja tak dla moto na pierwszy rzut oka  odejmuje od deklarowanej jakieś10-12 % tak oględnie i zwykle hamownia tak pokazuje te właśnie okolice .Norma  , straty na silniku plus napedu itd itp tyle kosztują co zrobić  no włąśnie a można :odelżony wał plus tłoki plus korbowody jak da radeę lżejszy napęd rozrządu,lekki moduł zapłonowy, fele z karbonu  czyli worek grajcarów i ożywiamy silnik :)  przy panigałce można by mówić że jest dostępny swego rodzaju  gotowciec  tylko jakieś 3000 tysi and ejoy ride :)

Ale masz rację w realnym życiu ciągną Niutki to i przyjemność większa moc szytowa who care ? 1200 ma ciągnąć jak zbuntowany buldożer i już :)

pozdro