ciekawa dyskusja może ducgal wrzuć parę zdjęć co i jak robisz to każdy będzie mógł coś zobaczyć. Ja Multistrady niestety nie mam, ale chętnie czytam różne posty bo sama Marka Ducati mi się podoba. Mam pewne swoje doświadczenia ale niestety z jednym egzemplarzem motocykla więc nie będę tu się wymądrzał i mieszał. Pozdrawiam, czekam na reakcje.

Załóżmy że komuś odkręciło się tylne koło podczas jazdy... Prokurator pyta ów mechanika jak je dokręcił i dlaczego tak a nie inaczej - jeśli je dokręcił jak fabryka kazała (zgodnie z aktualną instrukcją) - to fabryka ma problem - tu mechanik jest tylko pośrednikiem technologi, a jeśli zrobił to po "swojemu" to ma mechanik teraz poważny problem. Tak to funkcjonuje w cywilizowanym świecie.

Moim zdaniem panowie za bardzo teoretyzujecie - ja widziałem kiedyś filmik na Yutubie jak jedn włoch doginal dźwigienki łyżką do opon na wymiar i w ten sposób luz regulował. serio - super metoda jest najszybsza i najtańsza... Gość był z Rzymu to musi być prawda i musiał się na tym znać - tak mi się wydaje przynajmniej. Serio skończcie z tą literaturą fabryczną, tymi mądralami serwisantami, bierzcie majsle, młotki łyzki i heja w minute gotowe desmo i tensio camingi czy jak to tam zwą. Pozdrawiam :-)

Coś mi się zdaje,że kolega ma bardzo mało czasu na serwis tego silnika a to w połączeniu z niedoborem wiedzy może wymiernie skrócić długość sezonu motocyklowego i tak już okrojonego przez te tragiczne choróbsko. ps. nawet moje 748 stoi w garażu i się kurzy bo nie chce mi się naszej lokalnej policji tłumaczyć o nagłej potrzebie..

Z mojego doświadczenia wiem że pokrętło jakiekolwiek pożyczysz na całym świecie a zwłaszcza w krajach według nas uznanych jako zacofane u każdego kierowcy rozlatującej się ciężarówki, traktorzysty/rolnika, operatora koparki itp. oni też zwykle mają mocno dokręcone koła czy inne podzespoły i muszą sobie jakoś samodzielnie radzić. Kiedyś takie realia były i u nas w Polsce.. Pozdrawiam ps. koła zewnętrzne bliźniaków tylnej osi w wielu samochodach ciężarowych dokręca się często w przedziale 400-700Nm...

Zrób jak uważasz - ja mam całkiem inne zdanie choć mam te same nakrętki, sprawne narzędzia nakrętek nie niszczą (a jak się dalej boisz to sobie stocz w tokarce początek nasadki) Moim zdaniem żyjemy w 2020roku i od 1989 upłyneło już ponad 30 lat, ba już od 20 lat żyjemy w XXI wieku itd. Pozdrawiam

a nie lepiej kupiś dwie nasadki za kilkadziesiąt złoty i dokręcić zgodnie ze sztuką niż poźniej koła szukać w rowie??? ps. zwykła tania nasadka z Honitona, Yato nawet śladu na nakrętce nie zostawi. dziwny ten świat...

Ja bym jeszcze dodał, że po każdym zerwaniu...

nawet bym nie pomyślał - dzięki za podpowiedź, sporo mi to pomogło. pozdrawiam

a tak z innej beczki - kiedyś można było pooglądać i poczytać na temat budowy i parametrów motocykli GP szczególnie ciekawe były dla mnie GP500 i potem pierwsze czterosuwy. Dzisiaj nigdzie nie umie znaleźć żadnych rzetelnych danych nawet w jakie systemy elektroniczne (pomijam wtrysk,zapłon..) wyposażone są obecne maszyny Moto GP. Niestety te same problemy widzę w mojej obecnej wiedzy w MŚ SB. Kiedyś żadna tajemnica jak działał wtrysk wody do układu wydechowego w motocyklu Doohana, ażeby modelować zjawiska falowe, a dzisiaj nawet nie wiem ile koni mają obecne maszyny GP, SB... Źle mi się to ogląda.

o zacna cyfra, pewnie rurki wygina im jakiś potomek rodu da vinci

oczywiście ze inne dadzą rady. ja na tył mam oryginał - bo sprzedał mi go kolega za 300pln. jak oglądałem inne to w zasadzie największa różnica jest taka że mój ma tabliczke z napisem ducati i numerem seryjnym i mam jeszcze kilka trzpieni na wymiane do innych moto. technicznie to są inne fajniejsze niż oryginał według mnie ale nie mają tej tabliczki z napisem...

witam a tak z ciekawości ile kosztuje teraz oryginał? pozdrawiam

Witam sprzedam moje 748 rocznik 2002. Cena 11 000 pl. Dla szukających takiego czegoś - prześle zdjęcia i odpowiem na wszelkie pytania na priv. Pozdrawiam Piotrek

Moim zdaniem - też się podpisuje pod tekstem nic nie kombinować w tym temacie - chyba że chcesz mieć dobrze nasmarowaną tylną opone. Jak dobrze pójdzie to nawet nie zdążysz silnika zatrzeć. Ja miałem kiedyś taką przygode w Suzuki Cavalcade od znajomego co wszystko udoskonalał i niewiele by brakło a na zakręcie zderzył bym się czołowo z ciężarówką Jelcz... do dziś nie wiem jak udało mi sie wymanewrować a minęło już jakieś 15lat od tego wyczynu. Po całym zajściu zaobserwowałem 2 kwestie. Podczas przejażdżki ni stąd ni zowąd na pewno nie zaczyna ślizgać się sprzęgło (takie miałem wrażenie przed feralnym zakrętem). Druga kwestia to z silnika wyleciało jak się później okazało około 2 litry oleju i się nie zatar... - patrz moje drugie zdanie.