748 zdechło po deszczu.

[NoLlI 0]

Wracając z meetingu zaraz za Jarocinem 748 padło. Podejrzewam, że zawiniła burza. Jak rano odpaliłem było już coś nie tak, nie trzymał obrotów, gasł po chwili, nie chciał się wkręcać, strzelał w airboxa. Myślałem, że jak się dobrze zagrzeje to mu przejdzie. Niestety zaraz jak przejechałem Jarocin, dodałem gazu... i już nie pojechało. Wkręcał się tylko do 4tyś obrotów i nie dało się jechać. Moto musiałem zwoziź busem :cry: Dzisiaj rozłączyłem cewki, kable, wtyczki i popryskałem "kontaktem". Sprawdziłem świece i dają iskrę. Jakieś pomysły? Komputer też wydaje się być suchy. Wtryski? Ma ktoś jakieś inne propozycje?

[Piter748 0]

Wymień świece na nowe. Jaki mają przebieg? To ,że dają iskrę o niczym nie świadczy. Mogą mieć przebicie. Od tego bym rozpoczął. Problem ma podłoże (najgorsze z możliwych) elektryczne. ;)

[Misiek 0]

Może woda dostała się do zbiornika i filtr paliwa wymaga wymiany :mrgreen:

 

Niestety niektóre korki nie należą do szczelnych.

[NoLlI 0]

Cewki wyczyszczone, każdy kabelek wypsikany kontaktem i dalej nic. Dzisiaj sprawdzę to z paliwem...oby to było to.

[topgear68 0]

No ja po tym deszczu miałem pod korkiem wode, tylko do baku się nie wlało ale było sporo wkoło środkowego korka. Więc ta opcja jest dosyć prawdopodobna.

[NoLlI 0]

To chyba nie woda w zbiorniku. Sprawdiłem szczelność korka, paliwo nie wycieka i nie wygląda tak jak by znajdowała się tam woda.

[NoLlI 0]

Ponawiam mój problem, w baku wody nie było, cewki sprawdzałem opór, według elektryka wszystko ok. Świece wymienione. Czy może to być np. czujnik położenia przepustnicy?

[lukas270cdi 0]

może przekaznik pompy... pompa nie robi cisnienia? A słychac pompe czy pracuje???

[ArturN 0]

mam podobne problemy w m600 wymieniłem filtr paliwa oczyściłem zbiornik, stosuje dodatek do wiazania wody z benzyny, i dalej to samo, dziś rozebrałem przycisk startera bo czasami wogóle, silnik nie chciał zakrecić po wciśnięciu przycisku (martwa cisza) przycisk jest całkowićie rozbieralny i po rozebraniu zauwarzyłem tam wodę, styki były przyśniedziałe zobacze czy teraz za każdym razem starter będzie załapywał, kostki stacyjki też profilaktycznie oczyściłem. Ściągnołem też gumową osłonę (fajkę) z przewodu rozrusznika (wiecie o co chodzi :mrgreen: ) bo w środku zbierała się woda i śruba strasznie korodowała. Dodatkowo po odpaleniu czasami zaczynają spadać obroty silnika do zgaśnięcia przypuszczam że u mnie czas na serwis gaźników.

pzdr

[Bernatowitz 0]

jak dla mnie problem popularny - też jeździłem w burze. U mnie skończy się wymianą rozrusznika - jak dla mnie elektryka w Ducatach nie jest ich mocną stroną trzeba się poważnie pilnować z wilgocią - niestety

[franek 0]

elektryka w Ducatach nie jest ich mocną stroną trzeba się poważnie pilnować z wilgocią - niestety

To fakt- amfibie to nie są, dlatego przestałem myć motor ;)

[NoLlI 0]

pompa jak na moje oko daje duże cisnienie, fakt nie miałem czy sprawdzić ale pół motoru oblałem. Filtr paliwa wymieniony, powietrza też. Moto odpala, wkręci się na 4-5 tyś obrotów i później kicha w airbox'a. Nie trzyma wolnych obrotów, tzn. pochodzi chwilę i później sobie zgaśnie.

[lukas270cdi 0]

hmmmm... a jak z paliwem jak moto pracuje? nie czujesz paliwa ,ze go zalewa? może jak strzela z air boxu to nie przepala dobrze mieszanki i kicha... a wtedy znów elektryka...hmmm