jankes12 0 Napisano Listopad 3, 2012 Test przeprowadzony przez czasopismo „PS”-Das Sport-Motorrad Magazin w 2007-2009r.Podsumowanie testu zeszyt 3/10. Ducati 1098 to sportowa maszyna która ma wielu wielbicieli ale także motocykl który dostarcza pożywki krytykom. Sceptyka była duża kiedy 1098 w maju 2007r. wtoczył się do redakcyjnego garażu, ponieważ poprzednik model 999 podczas długodystansowego testu denerwował kierowców testowych mniejszymi bądź większymi usterkami. No to w drogę! Od razu cała naprzód i podróż przez Alpy. Ciasne zakręty ostre podjazdy i zjazdy to nie jest idealne terytorium dla 1098 z powodu niewygodnej pozycji która męczy, ciężko pracującego sprzęgła ,twardego tylnego amortyzatora, miękkiego przedniego widelca i podłych hamulców. Radość z jazdy zaburzają także nieprzydatne lusterka wsteczne. To że 1098 rzadko wyrusza w długie trasy jest spowodowane nie tylko przez męczącą pozycję za kierownicą ale także przez zużycie paliwa przekraczające 7L/100km i mały zbiornik paliwa. Producent podaje 15,5L jednak w rzeczywistości mieści się w nim tylko 14,6L.Konsekwencja, paliwo kończy się dużo wcześniej niż to się planuje, tak więc na autostradzie trzeba mieć ciągle na uwadze odstępy między kolejnymi stacjami benzynowymi. Kolejna rzecz to plastikowy zbiornik paliwa przez który nie można zastosować torby magnetycznej tak przydatnej podczas podróżowania. Pomimo to należy się Ducati ogromna pochwała za przepięknie mocno brzmiący silnik. W 1098 nie budzi zachwytu również kolekcja śrubek najróżniejszego rodzaju która narasta podczas demontażu owiewek(w przeciwieństwie do 916 i 999 uzbrojonych w szybkozłączki).To nie przystoi tak pięknej i drogiej maszynie! Wpływ na duże zużycie paliwa mogła mieć często frapująco niska temperatura cieczy chłodzącej, która w chłodne dni rzadko przekraczała 55 stopni. Kontrola termostatu i elektryki nie wykazała żadnej usterki. Jeśli już mówimy o elektryce to tak jak w przypadku 999 nie należy do mocnych stron tego motocykla. W zimę przy stanie licznika 12838km uległo awarii oświetlenie. Głupio jeśli się to komuś przydarzy w środku nocy. Po wyłączeniu i włączeniu motocykla oświetlenie znowu funkcjonowało do następnej awarii oświetlenia. W serwisie nie znaleziono żadnej przyczyny tej powtarzającej się usterki. Wyczyszczono jedynie i spryskano kostki elektryczne kontaktsprayem. Trzeba jednak przyznać że po tym zabiegu usterka nie pojawiła się już więcej. Poza tym Ducati chodzi bez problemowo i nawija dzielnie kilometry na koła. I to jak! Aby się cieszyć z jazdy tym motocyklem trzeba jak najszybciej opuścić miasto. Na dobrze zaplanowanej trasie maszyna zachwyca stabilnym podwoziem oraz pełnym wigoru silnikiem, tak więc 1098 nadaje się nie tylko na tor wyścigowy ale także na szybkie pozamiejskie wypady. „ Motocykl który daje mnóstwo frajdy z jazdy jest dziki, szorstki, pełen charakteru.” Takimi komplementami obsypuje Ducati Annette Johamn. 1098 to prawdziwe „dziecko lata” im cieplej tym lepiej chodzi. Wiele nerwów kosztuje odpalanie w zimnych porach roku. Często ostatkiem sił rozrusznik kręci silnikiem. Przy stanie licznika 17051 Ducati nie odpaliło. Konieczna była nieplanowana wizyta w serwisie. Okazało się że awarii uległ przekaźnik pompy paliwa. Podczas przeglądu przy 24000km zdiagnozowano skorodowaną wtyczkę przy czujniku temperatury powietrza, co mogło być przyczyną niskiej temperatury cieczy chłodzącej oraz dużego zużycia paliwa. Czujnik wymieniono na gwarancji. Na sprawdzenie czy to coś pomogło nie było czasu gdyż na Ducati czekał tor Nurburgring. Druga połowa testu obfitowała w jeszcze większą ilość awarii i usterek. Stan licznika 25952km motocykl stracił moc jak by wyzionął ducha. Po rozłożeniu silnika okazało się że przyczyną było pęknięcie tłoka leżącego cylindra, przy okazji zdiagnozowano pęknięty kolektor, uszkodzoną sondę lambda oraz pęknięte mocowanie akumulatora. Części zostały zamówione i wkrótce 1098 będzie mógł wrócić do „życia”. Przy stanie licznika 30316km zaczęły bić przednie tarcze hamulcowe które wymieniono na gwarancji. Wkrótce (33763km) silnik zaczął gubić olej nie pozostało nic innego jak zapakować motocykl do busa i odwiedzić kolejny raz serwis. Okazało się że przyczyną wycieku był poluzowany przewód chłodnicy oleju. Przy stanie licznika 36204km konieczna była wymiana kompletnego sprzęgła oraz przewodu paliwowego. Przy stanie licznika 40555km wymieniono łożyska główki ramy oraz sensor prędkościomierza. Przy stanie licznika 42684km wymieniono linki gazu. Na sam koniec testu (48138km) kiedy wydawało się że już nie nastąpi żadna usterka, posłuszeństwa odmówił regulator napięcia. Należy jeszcze wspomnieć o elektronicznym „robaku” który mieszkał w instalacji elektrycznej testowanego motocykla. Co objawiało się notorycznym zapalaniem kontrolki silnika bez jakiejkolwiek przyczyny. Po przejechaniu 49300km motocykl przed rozebraniem na części pierwsze trafił na hamownię. Dane techniczne 4464km 49300km Moc 152KM/9600 154KM/9700 Moment obrotowy 117Nm/7900 118Nm/7900 Przyśp. 0-100 3,1 3,2 Przyśp. 0-200 8,1 8,2 Po rozebraniu silnika okazało się że to bardzo trwała i solidna konstrukcja. Głowica zdała egzamin wzorowo, zawory były szczelne, wałki rozrządu i 16 dźwigienek zaworowych praktycznie nie miały śladu zużycia. Układ korbowo tłokowy mieścił się w górnej granicy tolerancji zużycia. Również na pochwałę zasługuje skrzynia biegów gdzie tylko na szóstym biegu wystąpiły ślady zużycia nie mające jednak wpływu na funkcjonowanie skrzyni .Najsłabszym podzespołem tego silnika jest sprzęgło po rozebraniu silnika okazało się że drugi kosz sprzęgłowy nadaje się już do wymiany. Dwa kompletnie zużyte sprzęgła podczas testu to dużo za dużo. Dowodem na to że silnik Ducati 1098 to bardzo trwała konstrukcja, jest zużycie oleju które podczas całego testu nie przekroczyło 0,1L/100km. Podwozie również znajdowało się w bardzo dobrym stanie po przejechaniu całego dystansu. Podsumowując: 1098 z jednej strony to pięknie brzmiąca, genialna, bardzo stabilna, przepięknie wyglądająca i do tego mechanicznie solidna maszyna. Z drugiej strony denerwująca bezustannie występującymi usterkami. Jeszcze żaden z testowanych motocykli na długim dystansie nie musiał odwiedzić tyle razy serwisu co 1098. Ducati musiało aż 12 razy znaleźć się w serwisie i miało trzy awarie uniemożliwiające dalszą jazdę. Stanowisko Ducati w sprawie usterek: Odnośnie pękniętego tłoka. Był to odosobniony przypadek. To znaczy że awaria tego typu może wystąpić w każdym innym motocyklu z takim samym prawdopodobieństwem. Odnośnie problemów elektryki. Przyczyną były niekorzystne warunki atmosferyczne szczególnie jazda zimą i bezpośredni kontakt z solą drogową. Odnośnie szybkiego zużycia sprzęgła i bicia tarcz hamulcowych. Powodem były ekstremalne obciążenia mechaniczne jak i termiczne występujące np. podczas jazdy po torze wyścigowym. Od 2003r do 2010r. magazyn przeprowadził test 27 motocykli na dystansie 50000km. Ducati 1098 zajmuje ostatnie miejsce z liczbą punktów 30 na 100 możliwych a Ducati 999 przedostatnie z liczbą punktów 40 na 100 możliwych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lukas270cdi 0 Napisano Listopad 3, 2012 Było.....było....pózniej też już było....było ....było a w końcu to już było :mrgreen: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KGr 1 Napisano Listopad 3, 2012 25952km motocykl stracił moc jak by wyzionął ducha. Po rozłożeniu silnika okazało się że przyczyną było pęknięcie tłoka leżącego cylindra Po rozebraniu silnika okazało się że to bardzo trwała i solidna konstrukcja miało trzy awarie uniemożliwiające dalszą jazdę. Podsumowujac - to bardzo trwala i solidna konstrukcja ktora zajmuje ostatnie miejsce w rankingu niezawodnosci. Kto to pisal ?:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
unearth 0 Napisano Listopad 3, 2012 a jest gdzies w necie cały ranking tych 27 motocykli? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Listopad 3, 2012 Jakbym słyszał KS- Ridera z Forum Motocyklistów :mrgreen: ... Test w oczywiście Motorradzie :mrgreen: ... J-999 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Listopad 3, 2012 mnie sie wydaje, ze test 50 000 km dla superbika i zajecie przed i ostatniego miejsca własnie w takim teście to super wynik!!! Jakby wygrały to byłoby cos nie tak :idea: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Listopad 4, 2012 No właśnie Franz o to chodzi, że ktoś nie mający pojęcia o Ducati, czyta takie testy, i wysuwa wnioski, że Ducati są beeee.... Ale z drugiej strony może to i lepiej...to jest sposób na weryfikację, czy ktoś naprawdę się fascynuje i jest materiałem na Ducatistę, czy lalusiem co tatuś chce kupić motor, a akurat ten ładnie wygląda :mrgreen: :lol: :crazy: :problem: A prawda jest taka, że jeździmy Ducatami od 1994 roku ( tzn Rysiek swoim Paso Ltd, ja jeździłem nieswoim Pantahem 500 i Elefantem 650 z silnikiem Ducati), i jeszcze nigdy się nie wróciło na lawecie ot co... Pozdr. J-999 P.S. Może niezapeszać :mrgreen: hahahhahahahahhahahahahhahaha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KGr 1 Napisano Listopad 4, 2012 Franz, nie pocieszajmy sie, to niestety wcale tak nie jest :) Ten ranking to test niezawodnosci, a nie przydatnosci na dalekie wypady. Japonskie szlifierki zajmuja dosyc wysokie miejsca. Co prawda w tabelce brane sa pod uwage zuzycie paliwa i utrata wartosci (...po co?), wiec na kolumny trzeba popatrzec selektywnie (dwie ostatnie oceniane kategorie). Zaden inny motocykl nie odwiedzil warsztatu 12 razy, a tylko intruder 1800 wiecej razy odmowil jazdy (bez czytania artykulu, na pewno sprzeglo padalo :)) Tutaj cala ich tabelka: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xxtreme 0 Napisano Listopad 4, 2012 Zawsze w testach maja jakies pechowe te Ducati. :? Moja 1098s z 2009 ma przejechane 40tys.km i nigdy mnie nie zawiodla nie liczac peknietego lancucha :lol: Przejechalem ja cala Europe kilka razy, 2 lata lojenia na torze - sam bym mogl napisac test. Chybam mam jakis cudowny niepsujacy sie egzemplarz. Moze odpowiednie serwisowanie jest kluczem do niepsujacych sie motocykli :twisted: ''....Ciasne zakręty ostre podjazdy i zjazdy to nie jest idealne terytorium dla 1098 z powodu niewygodnej pozycji która męczy, ciężko pracującego sprzęgła ,twardego tylnego amortyzatora, miękkiego przedniego widelca i podłych hamulców......'' A tego to juz nie rozumiem. Kto to pisal? W takim srodowisku 1098 czuje sie najlepiej. Podle hamulce???? Co to ma znaczyc? M4 sa najlepszymi zaciskami zakladanymi do seryjnych motocykli. Nawet japojczycy i niemcy zaczeli je zakladac do ostatnich modeli. I jak Janek pisze, chociaz dresy beda jezdzily R jedynkami :P :lol: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
77royal 0 Napisano Listopad 4, 2012 Trzeba wziąść pod uwagę ze testowany model pochodzi z pierwszego roku produkcji a jak wiadomo u wszystkich producentów motocykle borykają się z większymi lub mniejszymi tzw "wadami wieku dziecęcego" Btw. Tekst o kiepskich hamulcach wyjatkowo zdradza negatywne nastawienie piszącego ten tekst (moze były dla niego za mocne :lol: ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jankes12 0 Napisano Listopad 4, 2012 Ja twierdze zupełnie coś innego. Według mnie ten test pokazuje że nie ma czego się bać! Większość usterek była błacha i motocyklista który nie ma dwóch lewych rąk by sobie z nimi szybko i nakładem małych kosztów poradził.Trzeba ufać producentowi co do pękniętego tłoka że był to odosobniony przypadek.Jeśli chodzi o sprzęgło też nie ma co demonizować biorąc pod uwagę że motocykl odwiedzał często gęsto tor wyścigowy a kosz wytrzymał około 30000km to uważam że nie ma tragedii.Oględziny podzespołów motocyka a szczególnie silnika to dobitny dowód że to solidny bardzo trwały motocykl w którym zastosowano doskonałej jakości materiały. Ps.moim zdaniem powinno się kupować motocykl który przede wszystkim nam się podoba a nie motocykl którego marka jest taka a nie inna(denerwują mnie ludzie którzy z powodu posiadania jakiegoś motocykla próbują się wywyższać i takich motocyklistów omijam szerokim łukiem) czy motocykl w którym przepali się bezpiecznik tylko raz a nie trzy razy.Kupując swoją 916-tke byłem świadomy tego iż jest to kapryśny motocykl i droższy w eksploatacji niż japońskie motocykle i co z tego! Uważam że 916 to najlepszy najpiękniejszy motocykl wszechczasów.Jeśli ktoś ma takie zdanie na temat 1098 i jeszcze go nie ma a stać go na kupno to powinnien to zrobić bez wahania.Tym bardziej że obecnie motocykl traktuje się jak zabawkę a nie środek transportu i jeśli zabawka odmówi posłuszeństwa nie mósimy się martwić że nie będziemy mieli czym dojechać do pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Misiek 0 Napisano Listopad 6, 2012 ''....Ciasne zakręty ostre podjazdy i zjazdy to nie jest idealne terytorium dla 1098 z powodu niewygodnej pozycji która męczy, ciężko pracującego sprzęgła ,twardego tylnego amortyzatora, miękkiego przedniego widelca i podłych hamulców......'' Zapewne testującemu chodziło o to że to nie BMW z elektroniką - który może być jak motocykl z Play Station (ASR, ABS, elektroniczna regulacja twardości zawieszenia itd...) Po za tym chyba zapomniał ustawić zawieszenie w testowanym egzemplarzu i to go męczyło. Hamulce na pewno nie są tak podłe jak w BMW z zintegrowanym ABS (hamuje na 2 koła) i wspomaganiem - lekkie wciśniecie (zapalenie się światła STOP) i już hamuje ... to jest dopiero porażka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xxtreme 0 Napisano Listopad 6, 2012 ''....Ciasne zakręty ostre podjazdy i zjazdy to nie jest idealne terytorium dla 1098 z powodu niewygodnej pozycji która męczy, ciężko pracującego sprzęgła ,twardego tylnego amortyzatora, miękkiego przedniego widelca i podłych hamulców......'' Zapewne testującemu chodziło o to że to nie BMW z elektroniką - który może być jak motocykl z Play Station (ASR, ABS, elektroniczna regulacja twardości zawieszenia itd...) Po za tym chyba zapomniał ustawić zawieszenie w testowanym egzemplarzu i to go męczyło. Hamulce na pewno nie są tak podłe jak w BMW z zintegrowanym ABS (hamuje na 2 koła) i wspomaganiem - lekkie wciśniecie (zapalenie się światła STOP) i już hamuje ... to jest dopiero porażka. Pewnie tak, ale tylko mnie nie ukrzyzujcie. BMW na torze jest naprawde dobre. Jeszcze tak latwym w prowadzeniu motocyklem nie jezdzilem. Jechac szybko na nim jest o wiele prosciej niz na innych sbk ktore mam. A hamulce w BMW sa kiepskie, w porownaniu do M4 nie hamuja. Wiec mamy chyba inne doswiadczenia :lol: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krl 0 Napisano Listopad 6, 2012 ''....Ciasne zakręty ostre podjazdy i zjazdy to nie jest idealne terytorium dla 1098 z powodu niewygodnej pozycji która męczy, ciężko pracującego sprzęgła ,twardego tylnego amortyzatora, miękkiego przedniego widelca i podłych hamulców......'' Zapewne testującemu chodziło o to że to nie BMW z elektroniką - który może być jak motocykl z Play Station (ASR, ABS, elektroniczna regulacja twardości zawieszenia itd...) Po za tym chyba zapomniał ustawić zawieszenie w testowanym egzemplarzu i to go męczyło. Hamulce na pewno nie są tak podłe jak w BMW z zintegrowanym ABS (hamuje na 2 koła) i wspomaganiem - lekkie wciśniecie (zapalenie się światła STOP) i już hamuje ... to jest dopiero porażka. Pewnie tak, ale tylko mnie nie ukrzyzujcie. BMW na torze jest naprawde dobre. Jeszcze tak latwym w prowadzeniu motocyklem nie jezdzilem. Jechac szybko na nim jest o wiele prosciej niz na innych sbk ktore mam. A hamulce w BMW sa kiepskie, w porownaniu do M4 nie hamuja. Wiec mamy chyba inne doswiadczenia :lol: Powiem więcej jako FANATYK marki Ducati ;) BMW faktycznie dobrze jeździ nie tylko na torze jak na SBK jest naprawdę przyjazne w codziennej eksploatacji. Choć w mojej opinii jest co najmniej tak samo porywające jak kolejna generacja VW Golf'a :lol: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xxtreme 0 Napisano Listopad 6, 2012 ''....Ciasne zakręty ostre podjazdy i zjazdy to nie jest idealne terytorium dla 1098 z powodu niewygodnej pozycji która męczy, ciężko pracującego sprzęgła ,twardego tylnego amortyzatora, miękkiego przedniego widelca i podłych hamulców......'' Zapewne testującemu chodziło o to że to nie BMW z elektroniką - który może być jak motocykl z Play Station (ASR, ABS, elektroniczna regulacja twardości zawieszenia itd...) Po za tym chyba zapomniał ustawić zawieszenie w testowanym egzemplarzu i to go męczyło. Hamulce na pewno nie są tak podłe jak w BMW z zintegrowanym ABS (hamuje na 2 koła) i wspomaganiem - lekkie wciśniecie (zapalenie się światła STOP) i już hamuje ... to jest dopiero porażka. Pewnie tak, ale tylko mnie nie ukrzyzujcie. BMW na torze jest naprawde dobre. Jeszcze tak latwym w prowadzeniu motocyklem nie jezdzilem. Jechac szybko na nim jest o wiele prosciej niz na innych sbk ktore mam. A hamulce w BMW sa kiepskie, w porownaniu do M4 nie hamuja. Wiec mamy chyba inne doswiadczenia :lol: Powiem więcej jako FANATYK marki Ducati ;) BMW faktycznie dobrze jeździ nie tylko na torze jak na SBK jest naprawdę przyjazne w codziennej eksploatacji. Choć w mojej opinii jest co najmniej tak samo porywające jak kolejna generacja VW Golf'a :lol: No tak :lol: Na drogi bym jej nigdy nie kupil. Zreszta jak kazdego innego sportowego ryzopeda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cinek78 124 Napisano Listopad 6, 2012 BMW faktycznie dobrze jeździ nie tylko na torze jak na SBK tylko na torze.... byłem z Motormania na Maladze w Hiszpanii - przez 7 dni ostre latanie po winklach i co???.... i nic - gośc na BMW nie obleciał mojego MTS-a :lol: - na ustawieniu "ulicznym"(BMW) w każdym zakrecie odchodziłem mu jak chciałem (BMka była bardzo zmulona) , w ustawieniu "torowym" klient nie ogarniał sprzetu , bo albo przy wyjściu tył mu wyjeżdzał , albo koło przednie podrywało... żeby było wszystko jasne: BMW ma bardzo duży potencjał , ale nie do wykorzystania w ciasnych zakrętach, silnik generuje potężne parametry , ale nie do wykorzystania w codziennym uzytkowaniu - sprawa trzecia :doświadczenie w prowadzeniu motocykli: nie pochlebiam sobie , bo jestem laikiem/samoukiem , ale gosc od BMW NIE był laikiem - jak ktos ma wątpliwości to zapraszam do artykułu w najnowszym wydaniu Motormanii (porównanie 1199/1000RR).... co do usterek - napiszę z rozgoryczeniem, że miałem MTS 1000 i była super , nic się nie psuło , bardzo trwała, obecna MTS1200 nieststy z jakościa mnie zaskakuje.... niegatywnie ( wątek w multistrada). i bynajmniej nie mam problemów z tym czego się obawiałem - czyli elektryką- tylko ze sprawami mechanicznymi.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Listopad 6, 2012 Cinek opisz proszę wiecej o wypadzie o tym co mówili naprawde porównując Tytanów, jak sie jeżdziło jakis oddzielny watek???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cinek78 124 Napisano Listopad 6, 2012 ychhh... napiszę tutaj , a admin niech poniższe wklei we właściwe miejsce... ;) MALAGA: tiki taki i kasztanki W październiku tego roku odbył się wyjazd do Hiszpanii - miejsce meldunkowe : okolice Malagi(Costa del Sol). Całość została zorganizowana przez m-cznik MotoRmania, a osobowo przez Pejsera , który już od kilku sezonów organizuje takowe wyjazdy... Ogólnie sam wyjazd udał się wzorowo : idealna pogoda, super hotel i te niesamowite drogi... do tej pory myślałem, że Czesi maja super nawierzchnie - teraz... tęsknię, żeby wrócić w rejony Andaluzji... :roll: Generalnie była dość silna ekipa na duczach: monster 696, 2x multistrada 1200 , 1199 - także dumnie reprezentowaliśmy naszą markę :D :P Większość ekipy była nastawiona na ostre latanie po winklach (wielu aktywnych zawodników(amatorów)), ja nieco odmiennie - 3 dni jeździłem z grupą ,a pozostałe dni przeznaczyłem na zwiedzanie Andaluzji i punkt obowiązkowy - Gibraltar. Część turystyczną spędzałem w towarzystwie 2 BMW GS , i z dobiegu Adam na 696, Piotrek na intruzie M800,... Ale wrócę do początku - czyli pierwsze 3 dni... było naprawdę ostro ... raz, że motocykle torowe, dwa, to ludzie którzy urządzili sobie "wyścig szczurów". Czyli rywalizowali ze sobą na max... zresztą na "żniwo" nie trzeba było długo czekać : pierwszy dzień 4 motocykle zaliczyły glebę, w drugi 3, w trzeci chyba też 4 (ale nie jestem na 100%pewny- za dużo tego było do liczenia). Nie skromnie powiem, że multistrady dawały czadu - do tego stopnia, że ludziska przecierali oczy ze zdziwienia, że to tak zapier... po zakrętach i tak odchodzi przy wyjściu z zakrętów... :shock: :lol: Myślę, że na tym wyjeżdzie przekonaliśmy minimum 2 osoby do zakupu MTS-a ;) , jak również podczas wieczorowych rozmów niemal jednogłośnie stwierdzono, że w turystyce "Alpejskiej/Hiszpańskiej" Multistrada RZADZI- mimo będących przy rozmowie właścicieli GS-ów, VTR-ek,i innych podobnych maszyn. Co do testu BMW i 1199....moje prywatne zdanie: gość od niedawna na motocyklu (właściciel). Było widać, że jeszcze panigalki nie czuje i się jej boi (podobnie gość z BMW 1000RR- ale ten już wyjeżdżony) . Pejser do celów testowych (a raczej sesji foto) kilka razy się nimi przejechał , ale w moim odczuciu to po 10 km i kilku zakrętach nie pisze się testu , a tym bardziej porównania.... Obserwowałem rozmowę wieczorem osób które były podczas testu i go komentowały: BMW - bardzo narwista w programie "slick", bardzo duży potencjał, super prowadzenie. 1199- mega gang silnika (bezdyskusyjnie najlepszy podczas tego wyjazdu), rewelacyjnie latająca po zakrętach ,poręcznośc niemal roweru :geek: , z dopracowaną elektroniką (DTC), bardzo przewidywalny przy wyjściach z zakrętu i przy nagłym odkręceniu manetki na max... Generalnie z rozmów odniosłem wrażenie, że większość chętnie kupiłaby 1199 , dlatego, że i ładne i obliczalne, bardzo wybaczające błędy bikera, z kolei BMW kupili by tylko na tor... do codziennej jazdy by tego nie nabyli... Generalnie podczas tego i testu i wyjazdu nasunął mi się smutny wniosek : ludzie nie mają właściwie skonfigurowanych zawieszeń i …. nie mają ich ochoty konfigurować . Zarówno w przypadku BMW jak i 1199 zawieszenia była za miękkie (co chyba zostało poruszone w tekście) , i przez pierwsze dni mimo moich sugestii nikt ich nie zmienił – dopiero jak Pejser zmienił ustawienia w panigalce i pokazał jak ten motocykl może się prowadzić to niektóre osoby zaczęły „kombinować”. A różnice są kolosalne (maiłem przykład mojej MTS(wymienione sprężyny) i kolegi (seria) – nie tylko ja zauważyłem różnicę, ale też osoby trzecie (trafiła się grupa ludzi która chętnie się zamieniała maszynami)) – ale to chyba inny już temat. chyba tyle…. Czekam na kolejny wyjazd z MotoRmanią , bo warto… raz, że super organizacja , dwa to finansowo bardzo przystępnie…. ;) :mrgreen: PS: moze Adam wciśnie tez dwa słowa ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Listopad 6, 2012 Bardzo dziękuje lepiej sie czytało niz motorma........ :!: :shock: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oskar 0 Napisano Listopad 6, 2012 Ale wrócę do początku - czyli pierwsze 3 dni... było naprawdę ostro ... raz, że motocykle torowe, dwa, to ludzie którzy urządzili sobie "wyścig szczurów". Czyli rywalizowali ze sobą na max... zresztą na "żniwo" nie trzeba było długo czekać : pierwszy dzień 4 motocykle zaliczyły glebę, w drugi 3, w trzeci chyba też 4 (ale nie jestem na 100%pewny- za dużo tego było do liczenia). Wiadomo, po polsku :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Listopad 7, 2012 Ale wrócę do początku - czyli pierwsze 3 dni... było naprawdę ostro ... raz, że motocykle torowe, dwa, to ludzie którzy urządzili sobie "wyścig szczurów". Czyli rywalizowali ze sobą na max... zresztą na "żniwo" nie trzeba było długo czekać : pierwszy dzień 4 motocykle zaliczyły glebę, w drugi 3, w trzeci chyba też 4 (ale nie jestem na 100%pewny- za dużo tego było do liczenia). Wiadomo, po polsku :D ....właśnie to mnie przeraża!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lukas270cdi 0 Napisano Listopad 7, 2012 Ale wrócę do początku - czyli pierwsze 3 dni... było naprawdę ostro ... raz, że motocykle torowe, dwa, to ludzie którzy urządzili sobie "wyścig szczurów". Czyli rywalizowali ze sobą na max... zresztą na "żniwo" nie trzeba było długo czekać : pierwszy dzień 4 motocykle zaliczyły glebę, w drugi 3, w trzeci chyba też 4 (ale nie jestem na 100%pewny- za dużo tego było do liczenia). Wiadomo, po polsku :D ....właśnie to mnie przeraża!!!!! Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach