696 problem z odpaleniem

[Slawek 0]

Witam 

problem mam z moim 696 rok 2012

nie odpala za pierwszym razem po nocy

przekręcam kluczyk , naciskam start, "łapie", i "puszcza" po 2 sekundach

następnie przy każdym naciśnięciu rozruchu łapie tylko na pół sekundy i puszcza 

i tak 10 - 12 razy rozruch trzeba uruchomić (po dziesiątym razie zapala się kontrolka żółta silnika) no i w końcu odpala i jak już sie rozgrzeje to wszystkie problemy znikają, przez cały dzień problem już nie występuje - za każdym następnym razem pali "na dotyk"...

 

uprzejmie proszę o jakieś porady , poza tymi aby jechać do ASO ;) ??

 

 

[bialy114 1]

Porada zajrzyj najpierw TUTAJ  :yawn:

[splonka 0]

A ssanko scągasz? Bo nie widzę w opisie.

 

Pozdro.

 

Piotr

[Gość Ducatista]

...podłącz do kompa diagnostycznego odczytaj błąd możliwe że ci sona lambda nawaliła w kominie i będziesz miał problem z rozruchem  :roll: 

[Arti 6]

Mi to też wygląda na nie zaciągnięte ssanie :-) przynajmniej tak wynika z procedury startu jaką kolega wykonuje :-)

[musieli 30]

Kiedyś mieliśmy numer, w Monsterze nie było dźwigni ssania a właściciel o tym nawet nie wiedział że coś takiego tam powinno być :-)

[Slawek 0]

do biały114:

porada, sprawdz dokładniej : środa, 10 lipiec 2013 - 23:02 - przywitalnia

 

 

do reszty chłopaków:

próbowałem i z ssaniem i bez ssania , i z połową i z 3/4 ssania ;) - naprawdę, niestety mam wrażenie że jak próbuję na ssaniu to jeszcze bardziej go "zalewa" bo dłużej muszę kręcić rozrusznikiem po tym aby w końcu "zapalił" -pytanie czy jest to możliwe czy to moje błędne wrażenie?? 

 

z tą lambdą to może być to , choć zastanawiam się czy to po prostu nie problem świec..

[bialy114 1]

upssss  :oops:

Wybacz - mój błąd.

[theodor 2]

Wróżenie z fusów, takie forumowe naprawy.

 

Jeśli zapala się check to należy sczytać czego błąd dotyczy.

 

Inna sprawa że wystarczy taka błachostka jak zła regulacja linki "ssania" i ruch dźwigienki na kierownicy nie powoduje uchylenia przepustnicy.

[cinek78 124]

świece nie pokażą błędu! - co nie znaczy, że możesz mieć chociażby zastosowane inne niżeli są przeznaczone do tego modelu lub uszkodzone.

lambda odpada - komputer pobiera z niej sygnał dopiero gdy dostanie sygnał, że osiągnęła temperaturę pracy ( jeśli lambda ma grzałkę to potrzebuje ok. 0,5 min.) , ale i tak nie jest "brana pod uwagę przez ECU"  , do chwili, aż silnik osiągnie minimalną temp. pracy (zazwyczaj 40-60 stopni) .

bez komputera nie ruszysz - odżałuj i podłącz , a dostaniesz odpowiedz. Era młotka, przecinaka i śrubokręta się skończyła , teraz jest enter, enter, enter i po robocie ;)

obstawiam albo czujnik ciśnienia atm.,. albo czujnik temperatury. :crazy:  - ale to wróżenie ...

[johnnyb88 0]

w moim monsterze 1000, 2004 r. był ten sam problem: nie chciał palić na zimnym silniku, na rozgrzanym bez problemu. winnym okazał się czujnik temperatury. na zimno mogłem go odpalić dopiero po kilkukrotnym przekręceniu kluczyka (w celu załączenia wtrysku) i przytrzymaniu na obrotach 3-5 tyś. przez kilka sekund. ale to działanie dobre na kilka razy a nie przy codziennym użytkowaniu, raczej nie ma to dobrego wpływu na silnik...

[musieli 30]

Dodam tylko w temacie, że dla standardowego kompa w Monsterze 696 jest przewidziany update, właśnie ze względu na diagnostykę lambdy. Nie mam niestety informacji, dla jakich roczników. To czy update jest dla danego modelu, wychodzi dopiero po podłączeniu do komputera diagnostycznego, w naszym przypadku DDS - nie wiem jak z nowymi kompami na bazie sprzętu TEXA, ale to już działka nowej sieci ASO.

Edytowano Wrzesień 8, 2013 przez musieli

[Slawek 0]

tak więc dzięki za pomoc tym którzy chcieli pomóc... co do ASO to będzie okazja sprawdzić - moto jest jeszcze na gwarancji więc damy szansę się wykazać - o efektach oczywiście poinformuję

co do tego że naprawy forumowe nie mają sensu - nie zgadzam się kompletnie - na tym polega forum, że można podyskutować o sugestiach innych użytkowników, bardziej czy mniej doświadczonych ale jednak podyskutować... 

[splonka 0]

I?? Problem rozwiązany ?? Napisz co to było.

[Slawek 0]

witam ponownie

przepraszam z góry że tyle to trwało ale winien jestem jakąś konkluzję

tak więc moto był w bielskim ASO, niestety nie dąło się jednoznacznie stwierdzić co jest przyczyną takiego zachowania - natomiast okazało się że w obudowie airbox'a była dziura (pęknięcie) co powodowało zasysanie "lewego" powietrza (taka opinia ASO), ta usterka została usunięta oraz dodatkowo zostały wymienione świece na nowe.

po tych zabiegach niestety zrobiło się już zimno na zewnątrz i nie jestem w stanie jednoznacznie powiedzieć, że to koniec - ponieważ jak pisałem wcześniej gdy jest zimno na dworze to moto odpalało bez problemu - tak więc po odebraniu miałem okazję tylko kilkukrotnie sprawdzić efekty i odpalał za każdym razem bez zarzutów. 

 

tak czy inaczej jednoznacznie wypowiedzieć się będę mógł w przyszłym ciepłym sezonie :)