Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

Gość

Pokaż swojego superbike`a.

Polecane posty

Znam te 999s Fila, znam z Alice bardzo dobrze. Razem zrobiliśmy z 10 tyś po Europie, może więcej. Kawał przyjaźni jest w tym moto i dobrych emocji. To nie jest takie zwykłe 999s jak i reszty z Bandy czy Osiłek, czy 848 Alice czy maja czarna denerwującą. Zwiedziło się pół serwisów Europy .... he he he . BANDA na zawsze pamięta i zawsze w BANDZIE pozostaniesz Fila!!!!!

Alice, Asia,Desmo77, Franek, Franz.

Sprawuj się dobrze..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

...i od D.... strony tez ni ma ;)  

 

Te modele to najładniejsza linia Ducata - i nie dyskutować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch miesiącach wypadało by też coś pokazac

 

Graty Marek! Starszy brat mojego 748 :cool:

Gdzie go dorwałeś, który rok? opowiedz troche

 

 

Te modele to najładniejsza linia Ducata - i nie dyskutować ;)

 

Oczywista oczywistość, klasyka :mrgreen:

 

bikepics-2441569-full.jpg

post-86478-0-15060600-1378451789_thumb.jpg

Edytowano przez delta81

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moto kupione za 11 tys, ale jest tak zaniedbane technicznie że co wyjadę, to wracam z czymś zepsutym :evil:   Jak teraz na to patrzę to chyba nie był wart tej ceny. W zimie cały silnik do przeglądu i już się boję co tam jest do wymiany, będę też potrzebował całe sprzęgło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moto kupione za 11 tys, ale jest tak zaniedbane technicznie że co wyjadę, to wracam z czymś zepsutym :evil:   Jak teraz na to patrzę to chyba nie był wart tej ceny. W zimie cały silnik do przeglądu i już się boję co tam jest do wymiany, będę też potrzebował całe sprzęgło.

No niestety, kupiłeś Ducati - to się psuje. Mówię to bez przekory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

oj tam oj tam ;)

 właśnie, się zrobi się przez zimę i będzie git, na pocieszenie powiem Ci że ja w moją 2gą dwukółkę muszę conajmniej z 5tysi włożyć, co by wogóle odpalić, o :crazy:

 

z drugiej strony tanio kupiłeś, to nie ma co się spodziewać cudów, trochę dołożysz, ale przynajmniej będziesz wiedział co masz :wink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ducatista   
Gość Ducatista

...a ja lubię swoje dutki i czasem lubię jak coś się popsuje przynajmniej wiem że to motocykl a wcześniej śmigając na sushi to zapomniałem nawet jak się świece wykręca :razz:  a mając makaronii to zawsze coś wyskoczy i to jest piękne że miłość do moto można odwzajemnić w garażu.... :razz:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krl    0

Widać ja nie miałem szczęścia do Japończyków - ponieważ psuły się jak każdy inny motocykl no może poza R1 bo ta była jedyna w swoim rodzaju, wszystkie Ducati jakie miałem razem wzięte a było ich trochę nie popsuły się tyle razy co ta jedna R1 rocznik 04'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No niestety, kupiłeś Ducati - to się psuje. Mówię to bez przekory.

Może bez przekory, ale na pewno bez zrozumienia problemu.

 

Problem w awaryjności ducati polega na kupowaniu motocykla kierując się jak najniższą ceną jako głównym kryterium. W efekcie taki ktoś kupuje najtańszy, ulepiony, zajechany motocykl. W ramach "oszczędności" nie dba o jego serwis. Bo i fakt że doprowadzenie takiej maszyny do porządnego stanu potrafi przekroczyć jej wartość. A jako że osoba od której kupiło się motocykl wyznawała taką samą filozofię to motocykl od dawna jest w opłakanym stanie i problem się nawarstwia.

 

Dobre i zadbane ducati są bezawaryjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ducatista   
Gość Ducatista

...potwierdzam co theodor mówi odnośnie awaryjności i zakupów danej sztuki jeśli masz gotówkę powiedzmy 20kafli  i chcesz kupić tanio np. 999 to lepiej szukaj w tej cenie 749 a znajdziesz lepszą sztukę podobnie z monsterem jeśli szukasz 696 w granicy 14-15 kawałków to odpuść temat na dwa lata i zapodaj sobie na początek w pięknym stanie m 620 bądź ss 620 czy ss 800 który w tym przedziale cenowym znajdziesz w doskonałej kondycji często z dwoma kluczykami kartą czy książką serwisową tylko trzeba szukać i być cierpliwym nie napalając się na pierwszego dukata którego pojedziesz "kupywać"  :razz: 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może bez przekory, ale na pewno bez zrozumienia problemu.

 

Problem w awaryjności ducati polega na kupowaniu motocykla kierując się jak najniższą ceną jako głównym kryterium. W efekcie taki ktoś kupuje najtańszy, ulepiony, zajechany motocykl. W ramach "oszczędności" nie dba o jego serwis. Bo i fakt że doprowadzenie takiej maszyny do porządnego stanu potrafi przekroczyć jej wartość. A jako że osoba od której kupiło się motocykl wyznawała taką samą filozofię to motocykl od dawna jest w opłakanym stanie i problem się nawarstwia.

 

No nie tak zupełnie. Japońskie motocykle traktowane w sposób o którym piszesz, znoszą jednak więcej, i lepiej to wytrzymują.

 

 

Dobre i zadbane ducati są bezawaryjne.

No tak, ale zdanie to nieszczególnie jest odkrywcze, gdyż będzie się sprawdzało praktycznie przy jakimkolwiek pojeździe jakiejkolwiek marki.

Wystarczy poczytać jednak temat http://docpoland.com/temat/15152-co-odpad%C5%82o-mi-z-dukata-czylli/ żeby się przekonać, że nawet zadbane motocykle marki Ducati nie sa tak perfekcyjnie idealne i wymagają pewnej nieustannej pracy.

 

Zawsze mi się przypomina sentencja, którą usłyszałem odbierając motocykl po naprawie z serwisu SPECJALIZUJĄCEGO SIĘ w naprawach Ducati, kiedy pytałem czy motocykl został przeglądnięty i mogę się nim już w miarę spokojnie wybrać na wycieczkę. Brzmiało to mniej więcej tak:

"Wiesz, to jest Ducati - u mnie na podwórku działa, wszystko pracuje, za bramę nim wyjedziesz - a co dalej, ja Ci zagwarantować nie mogę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krl    0

No nie tak zupełnie. Japońskie motocykle traktowane w sposób o którym piszesz, znoszą jednak więcej, i lepiej to wytrzymują.

 

 

No tak, ale zdanie to nieszczególnie jest odkrywcze, gdyż będzie się sprawdzało praktycznie przy jakimkolwiek pojeździe jakiejkolwiek marki.

Wystarczy poczytać jednak temat http://docpoland.com/temat/15152-co-odpad%C5%82o-mi-z-dukata-czylli/ żeby się przekonać, że nawet zadbane motocykle marki Ducati nie sa tak perfekcyjnie idealne i wymagają pewnej nieustannej pracy.

 

Zawsze mi się przypomina sentencja, którą usłyszałem odbierając motocykl po naprawie z serwisu SPECJALIZUJĄCEGO SIĘ w naprawach Ducati, kiedy pytałem czy motocykl został przeglądnięty i mogę się nim już w miarę spokojnie wybrać na wycieczkę. Brzmiało to mniej więcej tak:

"Wiesz, to jest Ducati - u mnie na podwórku działa, wszystko pracuje, za bramę nim wyjedziesz - a co dalej, ja Ci zagwarantować nie mogę".

 

Nie ma motocykli nie wymagających nieustannej pracy, nie ma też motocykli perfekcyjnych i idealnych pod względem awaryjności. Nawet osławiona Honda posiada serwis a modele CBR600 i 1000 wymagają dolewania oleju co 600 - 1000km!!!, swoje wady posiadały VFR'y, Hornety'y itd. W Yamahach padają skrzynie i sprzęgła,  Suzuki i Kawasaki trapią inne wady wystarczy poczytać inne fora a szybko dojdziemy do wniosku, że problemy występują u wszystkich producentów i z pewnością nie dotyczą tylko marki Ducati.

 

Ja mogę od siebie dodać, że w żadnym Ducati jakie miałem nie musiałem dolewać oleju i bez problemu pokonywałem dystans od przeglądu do przeglądu. Oczywiście można na to spojrzeć z innej strony nigdy w moim XX-ie nie musiałem dokręcać żadnej śruby a w Ducati zdarzało się to dość często - zresztą dokładnie tak jak i w Suzuki TL - pewnie to kwestia większych wibracji silnika L2.

 

Do dziś dnia nie wiem skąd biorą się opinie jakoby Ducati było bardziej awaryjne lub wymagające jakiejś nadzwyczajnej uwagi lub magicznych zabiegów w serwisie. Dokładnie wymaga tego o czym mówi producent w książce serwisowej i dobrze by było gdyby owe wymagania serwisowe zostały wykonane w czasie założonym przez producenta. Zapewne większość tych negatywnych opinii o Ducati bierze się od posiadaczy używanych motocykli, które nie były lub były nie odpowiednio i nie na czas serwisowane, często trafiły do nas jako złom z zagranicy a na to nie ma rady.

A to, że  awarie zdarzają się  nawet w  nowych motocyklach nie powinno a wręcz nie może dziwić, ponieważ wszystko co mechaniczne ma prawo się popsuć.

 

Kolejny raz podam przykład z życia wzięty w mojej R1 z rocznika 05' trzy razy wymieniałem skrzynie biegów i raz sprzęgło, padła także pompa wody oraz sprzęgło rozrusznika i to dwa razy z czego przy drugim razie pękł kawałek wieńca zębatego i uszkodził wieniec na wale i dalej nie muszę już chyba pisać co się wydarzyło.

 Motocykl był nowy na gwarancji a ja w tym czasie byłem zawodnikiem Teamu Yamahy w Polsce, więc nie było problemów z naprawą ale mogę powiedzieć jedno w całej mojej 30 letniej przygodzie z motocyklami żaden motocykl nie był tak awaryjny jak R1nawet Kawasaki, które częściej stało w serwisie niż poza nim i nie opieram tego zdania jedynie na tym egzemplarzu o którym wspomniałem podobne przejścia miałem z R1 z rocznika 04' dodam, że problem ze sprzęgłem był także w R6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chwalę się. :)

Póki co paskuda, ale cała zima przed nami na przebudowę.

post-86592-0-96051900-1378663092_thumb.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lekko zbaczając z tematu:

 


Zawsze mi się przypomina sentencja, którą usłyszałem odbierając motocykl po naprawie z serwisu SPECJALIZUJĄCEGO SIĘ w naprawach Ducati, kiedy pytałem czy motocykl został przeglądnięty i mogę się nim już w miarę spokojnie wybrać na wycieczkę. Brzmiało to mniej więcej tak:

"Wiesz, to jest Ducati - u mnie na podwórku działa, wszystko pracuje, za bramę nim wyjedziesz - a co dalej, ja Ci zagwarantować nie mogę".

 

Mówisz o swoim egzemplarzu Mulistrady która na nieszczęście przekroczyła próg naszego serwisu MOTOMANIAX.pl specjalizującego się w Ducati? Biorąc pod uwagę jej stan techniczny powinieneś dostać na piśmie gwarancję, że psuć się będzie długo i często, i w tym stanie ulepienia nie powinna poruszać się po drogach publicznych, o torze nawet nie wspominając. Niestety prawa do odbierania badań technicznych nie mamy, a czasem uważam że szkoda - ale klientowi motocykl tak czy inaczej oddać trzeba, bo z policją stanie w progu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciao Bella nella nuova casa ;)

 

Coś Ty narobił??? 748, 996, a może 916tkę będziesz teraz "krzywdził"??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może bez przekory, ale na pewno bez zrozumienia problemu.

 

Problem w awaryjności ducati polega na kupowaniu motocykla kierując się jak najniższą ceną jako głównym kryterium. W efekcie taki ktoś kupuje najtańszy, ulepiony, zajechany motocykl. W ramach "oszczędności" nie dba o jego serwis. Bo i fakt że doprowadzenie takiej maszyny do porządnego stanu potrafi przekroczyć jej wartość. A jako że osoba od której kupiło się motocykl wyznawała taką samą filozofię to motocykl od dawna jest w opłakanym stanie i problem się nawarstwia.

 

Dobre i zadbane ducati są bezawaryjne.

Święte słowa Theo ! Następna przejażdżka no i następna rzecz padła, ten egzemplarz to mina!  :twisted:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lekko zbaczając z tematu:

 

 

Mówisz o swoim egzemplarzu Mulistrady która na nieszczęście przekroczyła próg naszego serwisu MOTOMANIAX.pl specjalizującego się w Ducati? Biorąc pod uwagę jej stan techniczny powinieneś dostać na piśmie gwarancję, że psuć się będzie długo i często, i w tym stanie ulepienia nie powinna poruszać się po drogach publicznych, o torze nawet nie wspominając. Niestety prawa do odbierania badań technicznych nie mamy, a czasem uważam że szkoda - ale klientowi motocykl tak czy inaczej oddać trzeba, bo z policją stanie w progu.

Musieli, tu się z Tobą zgodzę - na nieszczęście dla mnie. A tak serio, to trochę jednak przesadzasz. Zapewniam Cię, że moja multina świetnie sobie radziła na torze, na który z resztą mnie na własnym grzbiecie zawiozła, i z którego bez problemu na niej wróciłem. Byłem nią też na niejednej wycieczce, w tym dwóch zagranicznych, i też o własnych siłach wróciłem do domu. Więc chyba trochę jej nie doceniasz. W związku z tym proszę Cię o wyedytowanie postu, w którym obrażasz mój motocykl.

A tekst, który przywołałem, i który od Ciebie usłyszałem, uważam za bardzo fajny, i często traktuję go jako anegdotę, kiedy ktoś mnie pyta o awaryjność Ducati :)

 

krl,

akurat przywołana VFR mogła mieć co najwyżej jedną wadę - padający regulator napięcia - choć miałem trzy, i jakoś z żadną nie miałem problemu.

Edytowano przez Groszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chwalę się. :)

Póki co paskuda, ale cała zima przed nami na przebudowę.

 

Noo, gratulacje Kinga, wreszcie porządna fura na tor!!! Ale żółty sps byłby lepszy :razz: :wink:

 

 

Ciao Bella nella nuova casa ;)

 

:mrgreen: mmm niezła dupeczka, ale nie leć w ... :wink:  DAWAJ WIĘCEJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony


×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.