Tor Ecuyres i Folembray

[xxtreme 0]

:D

 

Minal juz prawie miesiac od powrotu z torow ale opisze wam troche nastepny wypad. Tym razem do Francji.

 

Zaplanowane 2 dni na torach. Jeden to bardzo krety (19 zakretow) Ecuyres i drugi krotszy, ale za to szybszy Folembray. Obydwa w srodkowej czesci Francji.

 

 

W podroz wybralem sie z kolega Pawlem na KTM RC8, jego dziewczyna na Aprilli RS125 no i ja na 1098s.

 

 

Jako, ze tym razem byla to mala firma ktora organizowala TD, musielismy sie sami dostac do Europy. Nie chcielismy jechac motocyklami bo to osprzetu nie ma jak zabrac, bo Ducati bez lamp itp, itd. Wiec zaladowalismy sie na vana i rano w czwartek wyruszylismy. Po drodze nic ciekawego sie nie dzialo oprocz tego, ze przez nieuwage ominelismy bramki francuskie nie zatrzymujac sie do kontroli :lol: . Policjant stal jak zamurowany…..tak nam powiedziano na angielskiej kontroli. Moze I dlatego zaraz nas skierowali na trzepanko. Koles widzac same sprzety tylko machna reka…….nikt nie mial zamiaru tego rozladowywac.

Wieczorem dojechalismy do hotelu. Upal, masakra. Pare piwek i do lozka.

 

Dzien 1.

Zebranie jak zawsze na poczatku. Wiele ludzi nie bylo. Moze tak po 25 na grupe, a byly tylko dwie.

 

 

Jazda. Na poczatku jak zawsze trzeba bylo sie przyzwyczaic. Bardzo pomagaly ustawione pacholki na apexach wiec nie trzeba bylo zapamietywac w ktora strone byl zakret, a jak pisalem wczesniej bylo ich troche, tylko wypatrywanie pacholka i jazda w jego kierunku. Linie bardzo szybko zalapalem (nauka w Almerii duzo dala) i czasy robilem jak czolowka. Przez wiekszosc toru uzywalo sie 2 biegu. Tylko jedna prosta( do 4) i tam mozna bylo sie rozprostowac :cry:

 

 

20min jazdy i 20min przerwy i znowu jazda. Troche bylo to wyczerpujace.

Jezdzilem na Raceteck-ach Interact i naprawde sie spisaly. Na wolny/krety tor sa super. Na silverston czulem sie troche niestabilnie (duze predkosci) w porownaniu z D211 N-tec ale tutaj sie sprawdzily.

 

 

Pradu niestety nam nie uzyczono ale mielismy wlasny generator wiec koce grzaly. Chociaz moge powiedziec, ze bez nich tez by dalo rade bo opony nie mialy czasu stygnac.

 

Dzien 2

 

Tor Folembray byl o jakies 100km na polnoc od poprzedniego wiec trzeba bylo szybciej wyjechac. A tu troche kac mnie meczyl po ostatniej nocy :lol:

Tor krotki, dosc szybki, czasy ok 1min. Do poludnia troche sie meczylem z powodu wyzej wymienionego ale potem jakos poszlo. Pawlowi na RC8 ten tor bardzo pasowal i niezle sobie na nim dawal rade mimo krotkiego przebijania biegow ktore musial robic z powodu glosnego wydechu. Te limity Db….do 98…uh :evil:

Ja musialem DB kilery zalozyc, a Pawel mimo zalozonych i tak przekraczal dopusczony limit. Nawet puszki z redbulla nie pomogly, ktore po paru okrazeniach sie rozerwaly.

 

 

Na tym torze nie bylo grup tylko Open Pit Lane wiec jezdzilo sie ile sie chcialo i kiedy chcialo. Jazda byla niezla ale trzeba bylo sie zbierac. Nowe oponki wytrzymaly 3 TD i jeszcze beda nadawac sie na droge bo posrodku byly malo uzywane ;)

Zapakowani udalismy sie do hotelu. Znowu kilka piwek i rano powrot to domu.

 

Krotko, wiec troche krotki opis. Nie zanudzilem?

Pozdrawiam

Remi

[Bernatowitz 0]

Fantastyczne fotostory zwłaszcza te panoramixy..

 

No pozazdrościć kolego wyczynów i umiejętności :o

[Piter748 0]

Fajnie

Dzięki za nowe opisy i relację :D

Zapodaj coś kolejnego za jakiś czas...

Jak widzisz u nas fala "torowa" ruszyła.

Nie ma torów a towarzystwo "lata" ,że ho,ho :D :mrgreen:

[xxtreme 0]

Nie wiem czy takie historyjki o jednodniowych TD chcecie slyszec :roll: Przewaznie w UK jezdze na Silverstone i Rockingham bo mam do nich najblizej. Tylko, ze jak jeden dzien to wpadam, pojezdze i wracam. Humanista nie jestem....ale moze nastepnym razem cos opisze. Napewno w pazdzierniku wybieram sie do Walii na dwa dni na tor Anglesey to cos naskrobie ;)

Widoki na tym torze sa piekne. Nie wiem czy bede mial czas skupic sie na jezdzie :lol:

 

 

 

 

 

Teraz przerwa wakacyjna i bede bawil sie w turyste. Oczywiscie na Ducati :D

 

Pozdrawiam

Remi

[Piter748 0]

Tak judzisz chyba specjalnie... :twisted: :evil:

Pisz co wiesz i jak tylko coś zobaczysz. ;)

Czytaczy Ci nie zabraknie - GWARANTUJĘ :mrgreen:

Miłego wypoczynku :D

[77royal 0]

Nie krępuj sie pisz ile wlezie. Z checia poczytam. Ciekaw jestem co tam w świecie torowym słychac. Do Poznania sie wybierasz?

[jakitaki 1]

Pisz chłopie - nie pitol ;) ja to łykam jak ... jak :roll: no łykam :D , fotografa też masz extra !! Bierzesz udział w jakiś zawodach ?

[delta81 0]

Nie wiem czy takie historyjki o jednodniowych TD chcecie slyszec :roll:

 

Koledzy już odpowiedzieli, ja tylko podsumuję - kituj nie medytuj :thumbup:

[xxtreme 0]

fotografa też masz extra !! Bierzesz udział w jakiś zawodach ?

 

Firmy ktore organizuja TD maja swoich fotografow. To oni przyjezdzaja na tor z calym sprzetem i sie po zakretach rozstawiaja. Potem na koniec TD jezeli ci sie zdjecia podobaja to je kupujesz. Dlatego mam takie foty :D

 

Kiedys sciagalem sie na 1/4 (oczywiscie czym innym) ale ostatni wypadek w Santa Pod odebral mi cala pewnosc siebie i przestalo mi to wychodzic. Stracilem zapal i checi. Nie wspomne o kosztach zwiazanych z przerabianiem motocykla by nadazac za konkurencja. A w UK jest naprawde duza.

 

Dlatego zaczalem bawic sie w tory ale tylko amatorsko. Ulica jest za bardzo niebezpieczna na ostra jazde a tor daje super mozliwosci sprawdzenia motocykla i siebie :D

 

Pozdrawiam

Remi

[rafi-r 0]

Dlatego zaczalem bawic sie w tory ale tylko amatorsko. Ulica jest za bardzo niebezpieczna na ostra jazde a tor daje super mozliwosci sprawdzenia motocykla i siebie :D

 

Pozdrawiam

Remi

Mam takie same przemyślenia. Szkoda tylko że u nas "nieznacznie" mniejsze ilości dobrych torów ;) :D

[jakitaki 1]

To fakt , anglia to kolebka motocyklizmu i wariatów na pewno nie brakuje ;). Tor u nas właściwie jest jeden reszta to "torki" więc pisz xxstreme bo jesteś naszym okienkiem na torowy swiat . Donninghton Park też już zaliczyłeś - mieszkałem w pobliżu ok pół roku ale byłem w tym czasie posiadaczem roweru ;)

[xxtreme 0]

Donninghton Park też już zaliczyłeś - mieszkałem w pobliżu ok pół roku ale byłem w tym czasie posiadaczem roweru ;)

 

Bylem w zeszlym roku. Pogoda jak na zdjeciu ale zabawa niezla. Pierwszy raz jechalem na wetach. Nie wiedzialem, ze moga byc takie przyczepne. Bajka.

Potem tor zostal zamkniety i zaczeli go remontowac. Jakies problemy sie porobily i do tej pory nie jest ukonczony. Jednak juz slyszalem, ze otwarcie ma byc w polowie sierpnia :D

[musieli 30]

Powiem szczerze - nie bardzo widzę sens takich realcji... :? Większość z tutaj obecnych nigdy nie wyjedzie na prawdziwy tor (bo takiego w Polsce nie ma), nie wspominając o wyjeździe na tor za granicę.

 

Sorry xxtreme, ale odbieram to co piszesz w postach na temat TD jako przechwałki gościa siedzącego daleko w UK, daleko od naszej rzeczywistości. Wkurw tylko człowieka bierze, ale jednak siedzimy w tej naszej rzeczywistości walcząc o lepsze jutro.

[xxtreme 0]

Hym...a juz myslalem, ze ludzie pasjonujacy sie Ducati sa inni. Lecz widze, ze niektorych nic nie odroznia od nie/normalnego polskiego spoleczenstwa jakie mozna spotkac na wielu forach motocyklowych i nie tylko. Nie musze pisac ze szczegolami bo powyzszy post wyraznie to przedstawia. Na forach ducatisti w UK czy stanach zarejestrowani sa ludzie z calego swiata i nikomu nie przeszkadzaja opowiesci z innych kontynentow!

 

Myslalem, ze pokaze wam co innego i urozmaice troche forum, poznam przez to ludzi a moze ktorys by do UK zawital na jeden z opisanych TD. Wyspy nie sa Ameryka i wcale nie jest tak daleko by nie mozna bylo sie tu wybrac. NB. wcale nie tak drogo. Po drugie, czy to zle jak dzieki moim historyjkom poznacie tory?

 

Przechwalki...dla mnie normalne hobby a w/g ciebie mowienie o nim to przechwalki... To tylko twoja zazdrosc powoduje, ze to tak odbierasz. Na necie jest tysiace takich relacji tylko wiekszosc nie w jezyku polskim. Ale pewnie w tym jest problem.

Dobra.....jak potrafisz zrazic ludzi do siebie....prosze bardzo, to moj ostatni post.

 

Remi

[franek 0]

... to moj ostatni post.

:shock: chyba żartujesz :shock:

Wszyscy piszą, żebyś kontynuował opowieści a jeden post Cię zniechęca :?:

Nie rób scen ;)

Jak musiel nie widzi sensu to niech nie czyta, ja z chęcią i jak widzę inni też. Na torze byłem raz, beznadziejnie mi zresztą szło :mrgreen: , ale super się czyta Twoje historie. Dawaj dalej :!:

I dawaj więcej o modyfikacji motocykla na tor :idea:

Pozdro z zawistnej PL :lol:

[franek 0]

Wkurw tylko człowieka bierze, ale jednak siedzimy w tej naszej rzeczywistości walcząc o lepsze jutro.

Nikt Ci nie każe walczyć, ani tu siedzieć. Skoro tak wybrałeś- znaczy podoba się.

Każdy ma lepsze i gorsze dni, ale żeby zaraz je..ać kolege z UK, że ma pasję i chce ją opisać tutaj?

Dajcie na luz, potem jedynka i do przodu. Peace :idea:

[rafi-r 0]

Akurat w tym temacie popieram Franka. Sory Darek lubię Cię ale to chyba był twój zły dzień.

Fakt doświadczenia mi nie przybędzie od czytania postów ale wnoszą one o wiele więcej niż bzdety w powitalni.

Ja tam chętnie poczytam o normalnym świecie.

Rafi

[delta81 0]

Popieram Franka i Rafiego! Xxtreme nie ma co się przejmować jednym postem, skoro 99% jest innego zdania.

Darek złóż już swój moto i zacznij jeździć bo widać, że źle to na Ciebie wpływa :lol:

 

 

Większość z tutaj obecnych nigdy nie wyjedzie na prawdziwy tor (bo takiego w Polsce nie ma), nie wspominając o wyjeździe na tor za granicę.

 

A może właśnie dzięki xxtreme ludzie zaczną jeździć, bo teraz to nawet pojęcia o takich torach nie mają.

 

Wkurw tylko człowieka bierze, ale jednak siedzimy w tej naszej rzeczywistości walcząc o lepsze jutro.

 

Co nie znaczy, że nie możemy poczytać jak jest w normalnym świecie.

[Franz 0]

Co to jest?

Jeden sie uniósł jak panienka bo drugi jak chłopiec sie zdenerwował, że ne ma takich zabawek.

Nie chce mi sie wierzyć, że jesteście obaj tacy w rzeczywistości. Jeden wypala co mu slina na język przyniesie, nie licząc sie z nikim ( soba) i niczym a drugi odrazu w tył zwrot. O co chodzi!!!!!!??????? Dajcie spokuj, nie przystoji, a Rafi dowala do pieca mówiąc o bzdetach w powitalnini??? Pamietam byłem w powitalni. Nie pamietam żadnego herosa na naszym pierwszym spotkaniu, żeby mi powiedział coś nie miłego prosto w oczy.........

Po powrocie od Dominika wszedłem na forum.....i to jakaś inna bajka :roll: :roll: :roll:

[Bernatowitz 0]

ech tam lokalne kompleksy, nie podoba mi się a na tym forum czułem się jak w innym świecie, przynajmniej chwilkę.

 

Pisz nie przejmuj się pierdołami.

 

Pozdrowienia z ciemnogrodu.

[jakitaki 1]

Masakra , dziecinada jakaś :shock: jakie przechwałki ? Kazdą relację z jakiejkolwiek imprezy przedstawionej na tym forum w takim razie mozna odebrac jako przechwałke , potem sie wszyscy obrazmy na siebie i NA ZŁOŚĆ przesiądzmy na Hondy czy cuś . Waz słowa Musieli chłopie

[musieli 30]

To forum traktuję jak własny dom, a będących tu użytkowników - jak własną rodzinę. I jak mi jest bardzo źle - tak jak wczoraj - to gdzie mam wywalić własne żale ??? :evil:

 

Zawsze najbardziej dostaje się najbliższym - a najbliźsi mojemu motocyklowemu sercu są członkowie DMX = użytkownicy tego forum.

 

Tym razem padło na xxtreme - sorry, ale naprawdę Ci zazdroszczę - środków i czasu które możesz w takiej ilości poświęcać na swoją (podobną do naszych) pasji. Dlatego takie relacje - choć zapewne cenne dla wielu innych - powodują w takie dni jak wczoraj totalny wkurw w mojej duszy.

 

Przepraszam, jeśli poczułeś się urażony

 

PEACE

[Gorzko 10]

musieli - dla mnie spoko każdy ma gorszy dzień, jeśli potrzebujesz pomocy w czymś - chodżby przeprowadzka serwisu ja zawsze pomoge :)

 

 

Co do tematu - mi się to czyta z przyjemnością, chodź narazie na tor nie jeźdże (za małe umiejętności, poczatkujacy), to świetnie jest poczytać o śmiaganiu na różnego rodzaju obiektach, podpatrzeć umiejętności itp... A jak to jest okraszone jeszcze fajnymi zdjęciami to już wogóle super :)

[Franz 0]

To forum traktuję jak własny dom, a będących tu użytkowników - jak własną rodzinę. I jak mi jest bardzo źle - tak jak wczoraj - to gdzie mam wywalić własne żale ??? :evil:

 

Zawsze najbardziej dostaje się najbliższym - a najbliźsi mojemu motocyklowemu sercu są członkowie DMX = użytkownicy tego forum.

 

Tym razem padło na xxtreme - sorry, ale naprawdę Ci zazdroszczę - środków i czasu które możesz w takiej ilości poświęcać na swoją (podobną do naszych) pasji. Dlatego takie relacje - choć zapewne cenne dla wielu innych - powodują w takie dni jak wczoraj totalny wkurw w mojej duszy.

 

Przepraszam, jeśli poczułeś się urażony

 

PEACE

I oto chodzi. Szacunek dla obu Panów, nie każdy to potrafi....

[franek 0]

Coooooooolt :!:

P.S. Musiel, jakby co- mam parę fajnych namiarów ;)