Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

Gasior

1100 czy 1000?

Polecane posty

Witam

Wracam do tematu.

Groszek kilka pytań:

Jak po kilku kolejnych miesiącach oceniasz zmianę?

Piszesz o bujaniu 1000 w szybkich łukach - o jakich prędkościach i jakim +/- złożeniu mówisz?

Z jaką minimalną prędkością da się pełznąć na jedynce bez "prześlizgiwania" sprzęgłem?

Piszesz, że 1000 jechała od samego dołu. Mam rozumieć jajko od obrotów biegu jałowego (no może nie za ostro) bez czkawki?

pozdrawiam rr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,

niestety w tym  sezonie zrobiłem bardzo mało kilometrów, ale na podstawie tych krótkich jazd stwierdzam że jednak 1100 jest mocniejsza. Tak jak pisałem, trzeba ją trzymać na obrotach ale wtedy rzeczywiście jedzie lepiej niż 1000. Za to poniżej 5000rpm szarpie i trzęsie tak, że zupełnie nie da się jechać i trzeba redukować bieg, podczas gdy 1000 jechała od 3000 obrotów, a przy 5-6tyś było już optimum. Przez to nadal ciężko mi się przestawić do wachlowania biegami, bo w poprzedniej nie było to konieczne.

W Ducati w ogóle ciężko jest z pełzaniem, żeby jechać normalnie to nie wiem, strzelam, że z 30kmh trzeba mieć.

Z tego co pamiętam to też w testach w czasie świetności modelu czytałem, że na długich łagodnych łukach przy większej prędkości brakuje stabilności. Powiedziałbym że od +120km/h.

Na mojej obecnej tego tak nie odczuwam, tu jest lepiej.

Podsumowałbym, że ciężko jednoznacznie stwierdzić że jedna albo druga jest znacznie lepsza. Nie żąłuję zmiany, ale jak bym miał dalej jeździć poprzednią, to tez by nie było źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2020 o 20:45, rrolek napisał:

Witam

Wracam do tematu.

Groszek kilka pytań:

Jak po kilku kolejnych miesiącach oceniasz zmianę?

Piszesz o bujaniu 1000 w szybkich łukach - o jakich prędkościach i jakim +/- złożeniu mówisz?

Z jaką minimalną prędkością da się pełznąć na jedynce bez "prześlizgiwania" sprzęgłem?

Piszesz, że 1000 jechała od samego dołu. Mam rozumieć jajko od obrotów biegu jałowego (no może nie za ostro) bez czkawki?

pozdrawiam rr

Według mnie to ten model średnio nadaje się do powolnej  jazdy po mieście . To motocykl stworzony raczej do jazdy  po winklach a nie do miasta . 1000DS kapitalnie  idzie od dołu jak diesel bez żadnej  czkawki . Osobiście nie zauważyłem żadnego bujana w winklach może to kwestia regulacji zawieszenia ,które już w serii  jest świetne  i posiada pełną regulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewien mój kolega z offu stwierdził kiedyś że jazda szosą do nudy, no chyba że się zapier...la. Stąd pomysł na MTS bo pozycja za kierą chyba mniej leżąca niż w innych zabawkach do takich zastosowań budowanych. Niemniej są takie chwile że trzeba zwolnić i stąd te pytanie. W sumie mieszania biegami się nie boję, w terenie bywa że robi się to 10 na 100m a i lubię ciągnąć górą (w jednym garnku) bo silnik wtedy zwykle lepiej odpowiada na grę nadgarstkiem. Więc nadal rozkminiam 1000 czy 1100.

Pozdr rr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, rrolek napisał:

Pewien mój kolega z offu stwierdził kiedyś że jazda szosą do nudy, no chyba że się zapier...la. Stąd pomysł na MTS bo pozycja za kierą chyba mniej leżąca niż w innych zabawkach do takich zastosowań budowanych. Niemniej są takie chwile że trzeba zwolnić i stąd te pytanie. W sumie mieszania biegami się nie boję, w terenie bywa że robi się to 10 na 100m a i lubię ciągnąć górą (w jednym garnku) bo silnik wtedy zwykle lepiej odpowiada na grę nadgarstkiem. Więc nadal rozkminiam 1000 czy 1100.

Pozdr rr

Dla mnie 1000  wygrało przez  suche sprzęgło . Cholernie charakterny motocykl ltóry uwielbia zakręty. Szukaj wersje S na Ohlinsie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, herni napisał:

Według mnie to ten model średnio nadaje się do powolnej  jazdy po mieście . To motocykl stworzony raczej do jazdy  po winklach a nie do miasta . 1000DS kapitalnie  idzie od dołu jak diesel bez żadnej  czkawki . Osobiście nie zauważyłem żadnego bujana w winklach może to kwestia regulacji zawieszenia ,które już w serii  jest świetne  i posiada pełną regulacje.

Osobiście nie znoszę w ogóle jeździć po mieście (bleah). I to prawda, przez przełożenia i szarpanie zgodzę się z Tobą.. ale z kolei za to poręczność tego motocykla, jego zwrotność i to, że jest taki "w sam raz" wąski, + wysokość lusterek (przechodzą nad lusterkami aut w korku), pozycja za sterem - siedzi się dość wysoko, tak że widać nad dachami osobówek sytuację na droddze, sprawia, że mi wyjątkowo dobrze się nim porusza po mieście. Ale fakt, że większość czasu na półsprzegle - jak chyba większość Ducati. No i samo wciskanie sprzęgła, też wymaga silniejszej dłoni.

Między samą jazdą po mieście dużej różnicy między 1000 i 1100 nie widzę. Powiem tak: Szukałbym 1100 - bo młodsze. Ale nie na siłę i jak by się trafiła w dobrej cenie i w dobrym stanie 1000 to też bym brał pod uwagę i nie wybrzydzał. Kwestia chyba głównie tego czy ktoś lubi dźwięk suchego sprzęgła, czy mu przeszkadza jego hałas.

Edytowano przez Groszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, herni napisał:

Dla mnie 1000  wygrało przez  suche sprzęgło ...

A ma jakieś zalety w stosunku do mokrego (poza może nie zanieczyszczaniem oleju przesz starty materiał okładzin)

 

13 godzin temu, Groszek napisał:

Osobiście nie znoszę w ogóle jeździć po mieście ......przez przełożenia i szarpanie ... większość czasu na półsprzegle - jak chyba większość Ducati...

A próbował ktoś zmienić przełożenie wtórne? Może 5-8 zębów więcej na tylnej zębatce załatwiło by sprawę. Z mojego punktu widzenia obniżenie Vmax o te 20% w naszych warunkach drogowych to nie katastrofa.

Pozdr rr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

standardowo jest 15/42.  Ponoć popularna jest zmiana -1 z przodu, albo +3 z tyłu, co daje ten sam efekt w  skróceniu  przełożenia. Tańszym wariantem jest -1 z przodu, ze szkodą dla żywotności łańcucha pracującego na mniejszej zębatce.

Wszystko zależy gdzie i jak jeżdzisz i jak istotny jest dla Ciebie wzrost zuzycia plaiwa i koszt zębatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, rrolek napisał:

A ma jakieś zalety w stosunku do mokrego (poza może nie zanieczyszczaniem oleju przesz starty materiał okładzin)

 

A próbował ktoś zmienić przełożenie wtórne? Może 5-8 zębów więcej na tylnej zębatce załatwiło by sprawę. Z mojego punktu widzenia obniżenie Vmax o te 20% w naszych warunkach drogowych to nie katastrofa.

Pozdr rr

Dla mnie jedne z niepodważalnych  zalet suchara to wygląd i dźwięk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.08.2020 o 09:02, Groszek napisał:

Obecnie na forum wszyscy szukają już raczej różnic, porównań i informacji o MTS 1200/1260 ... ja jednak postanowiłem odgrzać kotleta i podzielić się swoimi wrażeniami na temat "staruszek" opisanych w temacie. Co prawda mam wrażenie, że mało komu przypadają do gustu te motocykle i nie ma na nie zbyt wielu amatorów... ja jednak niedawno zmieniłem swoją 1000ds (2004r) na 1100 (2007r).

Zacznę od zestawienia różnic, które odczuwam. Multistrada 1100 w odniesieniu do 1000ds:

+ mniej drga! - wibracje są znacznie mniej odczuwalne niż w poprzedniczce, przede wszystkim na kierownicy (poprawione mocowanie kierownicy i inna charakterystyka silnika);

+ lepsze i pewniejsze "czucie przodu" i prowadzenie na łukach;

+ lepsza ochrona górnych partii ciała przed wiatrem (zmieniona szyba);

+ zużycie paliwa jakby minimalnie mniejsze;

+ wskaźnik paliwa działa!!!

+ poprawiona stopka boczna! wyraźnie stabilniejsza i motocykl już się nie przewraca sam z siebie;

+ jest mocniejsza - jednak jest to odczuwalne tylko w średnim i górnym zakresie obrotów;

- jest znacznie mniej elastyczna! Znacznie!!!

- pomijając lepszą szybkę ogólnie mniejszy komfort (ocena subiektywna, być może do dopracowania ustawieniem zawieszeń).

Ogólnie - niby nowsza ma więcej zalet...ale jakoś starą wcale nie jeździło mi się gorzej. Była wygodniejsza i miała o wiele bardziej elastyczny silnik.

 

Moje porównanie nie jest tak zupełnie bezpośrednie, ponieważ moja MTS 1000ds była zupełnie fabrycznym motocyklem, natomiast aktualna 1100 ma dużo wyposażenia akcesoryjnego, różniącego ją od standardu (w tym kierownica i siodło). 

Wizualnie 1000ds i 1100 różnią się drobiazgami. Najbardziej rzucająca się w oczy zmiana to kolor felg - zamiast szarych są czarne. Inna jest szyba i szczegóły w stylu oznaczeń, przetłoczenia na zaciskach hamulcowych i przednich lagach. Jednak żaden z elementów owiewek (poza szybą) i ramy się nie różni kształtem.

Teoretycznie zatem jechać powinno się jednym i drugim tak samo. W swojej ocenie mogę być nieobiektywny, bo uważam MTS1000ds za czołowy motocykl w kwestii ergonomii i pozycji jazdy, poręczności, zwrotności i komfortu. Jeździłem różnymi motocyklami i mało który jest w stanie konkurować z poczciwą multiną. Przy tym standardową 1000ds oceniam jako wygodniejszą niż moja aktualna 1100 (która ma zmienione siodło i kierownicę). Wysokość standardowej kierownicy, ustawienie podnóżków i kształt siodła sprawiały, że ze swoimi 180cm czułem się w niej idealnie. W aktualnej mam nieco niższą kierownicę a siodło jakby wyżej przez co komfort jest mniejszy. Zaskakujące jest tylko, że tak mała zmiana w kształcie górnej szybki robi taką różnicę, bo mam wrażenie, że jest ona odczuwalna.

1000ds średnio spisywała się na szybkich długich łukach. Lekko wężykowała i pływała. Czytając archiwalne testy tego motocykla z czasów jego premiery dochodzę do wniosku, że to jej standardowa przypadłość i "ten typ tak ma". W 1100 tego tak nie odczuwam. Nie wiem czy to wynika z innego ustawienia zawieszeń (m. in. widzę, że przednia półka jest bardziej opuszczona na lagach niż w mojej poprzedniej) czy producent coś poprawił, jednak czucie przodu na łukach jest wyczuwalnie pewniejsze.

1100 ma mniejsze drgania. Czuć to przede wszystkim na kierownicy (podobno zmieniono jej mocowanie).

Silnik - brak suchego sprzęgła dla jednych będzie wadą, dla innych zaletą. Przyzwyczaiłem się do tego klekotu w poprzedniej i tutaj chwilami mi go brakuje, jednak w ogólnym rozrachunku motocykl brzmi bardziej cywilizowanie i współcześnie. Nie odczuwam w trakcie jazdy jednak żadnych różnic. Suche jest chyba łatwiejsze w serwisie - wystarczy odkręcić kilka śrubek i już wszystko jest na wierzchu - można wyjąć tarczki, przejrzeć stan, przeczyścić, w razie potrzeby wymienić. Sama przyjemność. Nawet samemu to jest chwilka roboty. Mokrego nie rozbierałem, to nie wiem.

Silnik w 1100 jest znacznie mniej elastyczny. 1000ds jechała od samego dołu niemal na każdym biegu tak samo. Redukcje przy wyprzedzaniu często nie były konieczne. Jednak szybko dostawała zadyszki. Zaczynała tylko rzęzić i hałasować zamiast jechać. Przez co jazda na wysokich obrotach nie zdarzała mi się na niej zbyt często. Tutaj jest inaczej, co chwilę trzeba redukować bieg i machać wajchą od biegów, bo szarpie dusi i nie chce jechać. Za to po wejściu w średnie i wyższe zakresy obrotów jedzie chętniej i lepiej niż poprzedniczka i mam wrażenie już tak nie rzęzi. Większą moc czuć tylko w zakresie wyższych prędkości obrotowych... i prędkości jazdy też. 1000ds zbiera się świetnie i strzela jak z procy od najniższych obrotów, ale tak do 120 - 140km/h. Później już słabnie. W 1100 czuć tą większą moc i lubi wyższe obroty.

W nowej wskaźnik paliwa działa! W poprzedniej nie nadawał się do niczego, równie dobrze mogło go nie być.

To takie moje pierwsze odczucia po przesiadce.

 

 

no i podobno  1000 spełnia normy Euro 2 a 1100  normy Euro 3,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony


×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.