erwinf 0 Napisano Maj 18, 2010 Zobacz, co zrobiło z Jankiem na youtube - ZŁO w czystej postaci :lol: . ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
geni 0 Napisano Maj 18, 2010 Tylko uważaj erwinf, bo można doznać szoku: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krasnal 0 Napisano Maj 18, 2010 Moim zdaniem Monster nie jest złym sprzętem do turystyki. Miałem przez 2 sezony Monstera 800 i przejechałem ok 15tys Solo zrobiłem wypad przez pół Europy a z dziewczyną fajną pętlę z Wrocka przez Czechy, Słowację i Bieszczady. Dodatkowo kilka wypadów po Polsce, do Pragi... Miejsca jest mało ale tankbag + ewentualne sakwy dają sporo miejsca dla bagażu. Przy dłuższych szybkich przelotach brakuje owiewki więc ją kilka razy zamontowałem (wiem że psuje estetykę ale powoduje dużo mniejsze zmęczenie) Moja dziewczyna narzekała na niewygodę tylko raz kiedy wybraliśmy sie na przejażdżkę ze znajomym, który jechał max 90km/h i było potwornie nudno. Teraz przesiadam się na Multi 1000 głównie z powodu zawieszenia i większej mocy. Kupuj Monstera bo to NAJPIĘKNIEJSZY MOTOCYKL NA TEJ PLANECIE i będziesz miał z niego dużo radości. Jeździłem na 695/6 i trochę to słabe, może sie szybko znudzic. Pewien nasz klubowicz z szanowną Małżonką zapuścił się na Monsterze do Włoch i też mówili że bezproblemowo. Wracając do tematu Multi to ja jestem świetnym testerem dosięgalności (całe dumne 168 cm wzrostu) i dawałem radę na testowanych Multi 620 i 1000 a po delikatnym obniżeniu jest kontakt typu: obie na glebie :) powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Romcio 0 Napisano Maj 18, 2010 a do tego ten hałas nie do zniesienia na dłuższe trasy :lol: Bierz potwora :D ps.monstery to najlepsze turystyki ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
erwinf 0 Napisano Maj 27, 2010 chyba nic nie będzie z monstera 696 bo dwa dni temu przejechałem się hypermotardem 796 :D bajka.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
franek 0 Napisano Maj 27, 2010 Jeśli jednak masz na myśli wypad jednodniowy typu 200 km w jedną i 200 w drugą stronę, kiedy zabieracie ze sobą niewiele rzeczy - to spokojnie, To na taką trasę zabiera się coś więcej niż dokumenty? :D Przecież Ewa wyraźnie napisała "zabieracie" a nie "zabieramy". Myślisz, że skąd ta znajomość akcesoriów typu kufry i tankbagi? :D Zresztą to już nieważne. Trzy strony o Monsterze, po czym konkluzja- Hipek :lol: Ale widzę, że kolega przy Dukcie został. Kult* *z ang.- cool Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fakir 0 Napisano Sierpień 26, 2010 witajcie, a czy do monstera 600/900 jest dostępny stelaż pod kufer centralny? bo w katalogu givi są tylko stelaże pod sakwy boczne a chciałbym stelaż pod płytę monokey i duży kufer. pewnie mnie zaraz zjedziecie :roll: bo monster to nie motocykl turystyczny, i z kufrem kiepsko wygląda, wiem ale zawsze zdarzy się jakiś kilkudniowy wypad, i trzeba zabrać bagaże a sam tankbag nie wystarczy ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
theodor 2 Napisano Sierpień 26, 2010 Ty sie ciesz że ja mam noge w gipsie... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krasnal 0 Napisano Sierpień 26, 2010 czy do monstera 600/900 jest dostępny stelaż pod kufer centralny? Widziałem taki stelaż i kufer Givi na Monsterku tylko nie jestem pewien czy to nie była samoróbka. Obawiam się że w zestawie powinien być amor skrętu bo shimme masz gwarantowaną. Dla mnie na Monsterku wystarczający był tankbag i tekstylne sakwy. Do turystyki służy Multistradka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa 0 Napisano Sierpień 27, 2010 chyba nic nie będzie z monstera 696 bo dwa dni temu przejechałem się hypermotardem 796 :D bajka.... Tyle, że sobie tym raczej nie popodróżujesz ;) Mały bak, zero owiewek... Kufrów do tego pewnie nie znajdziesz, zbyt nowy model... No, ale dla chcącego ;) Daj znać, co ostatecznie kupiłeś ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
porsa 0 Napisano Sierpień 27, 2010 Żaden nie nadaje się do tzw. turystyki. To motocykl skonstruowany żeby sprawiać przyjemność z jazdy a nie przewozić namiot i karimatę. Ale skoro się upierasz to lepszy jest Monster. Hypermotorad ma mini bak chyba jakieś 11 l i znacznie trudniej byłoby go obwieści sakwami. Do Monstera widziałem jakieś tego typu akcesoria do Hyper... żadnych. Jeżeli mają to być wycieczki jedno-dwudniowe to jeden jak i drugi się nada pod warunkiem, że nie zabierzesz ze sobą konserw, materacy, karimat, namiotu, butli gazowej, menażki, niezbędnika, maczety, grilla, kompletu ręczników kąpielowych, stolika turystycznego z krzesełkami itd. itp., a raczej kartę płatniczą (jak sugerowali koledzy/koleżanki powyżej). Kupuj i lataj nawet dookoła świata :crazy: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
davidson 1 Napisano Sierpień 27, 2010 Może pięknie to to nie wygląda ale na pewno daje radę :) Tylko szybę większą założyć i można Europę objechać! ... W dzisiejszych czasach ludzie się strasznie rozkaprysili. Jak nie mają owiewy, kompletu oryginalnych kufrów, oparć, radia, nawigacji - sracji to nie przejadą 200-tu kilometrów. Dawniej wystarczyło że motocykl jechał i tyle! :) Pamiętam artykuł ze starego "Swiata Motocykli" o parze co WFM-ką dookoła Europę objechała. I to "za komuny" :) ...mięli szczęście, że paszport dostali! :) ...ale to były inne czasy... pozdrawiam i powodzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
porsa 0 Napisano Sierpień 28, 2010 ... noooo, a Jezus to śmigał na osiołku i jak wiele osiągnął :lol: Zatem - nie liczy się na czym, liczy się zacięcie :lol: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sihaja 0 Napisano Sierpień 29, 2010 Ja tylko współczuję dziewczynie. Piszecie, ze się da i ile to nie przejechaliście. To ja spytam, ile z tych, co dały radę, wiedziały ile tracą? Jeździłam jako plecak na motocyklu turystycznym. Na Monstera wsiadłam raz. I miałam nadzieję, ze nie zostanę zgubiona po drodze. Po 90 km powiedziałam "nigdy więcej." Po coś, u diaska Włosi wymyślili plastikową nakładkę na zadupek. (Ta, żeby ładne wyglądało, też). Na tym jest koszmarnie niewygodnie! Ani się ruszyć w takcie drogi, tyłek zjeżdżą ku tyłowi... Jak do tego jakieś kufry dołożyć, to się właśnie obładowany osiołek zrobi. Samotnie i 500 km dziennie nie jest problemem. Na miasto, rewelka, po prostu bajka. W winklach, cud, miód, orzeszki. Ale we dwójkę? Nigdy. Wiem, ze miało o multi nie być, ale jeden błąd sprostuję. Mam 164 cm wzrostu. Jechałam na Horbowej 1000 i spokojnie do ziemi dostaję. Z tym, co z butów motocyklowych - jakieś 2-3 cm więcej, stoję praktycznie cała stopą na ziemi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
franek 0 Napisano Sierpień 29, 2010 ... noooo, a Jezus to śmigał na osiołku i jak wiele osiągnął :lol: On miał łatwiej, bo po wodzie chodził :idea: Co do Monstera i turystyki- niech się wypowiedzą ci, z którymi miałem okazję podróżować kilka ładnych km- Tyna, Kasper, Billy, ostatnio Desmo77 z Joasią. Że nie wspomnę o Maćku i Małgosi, ale oni się nie liczą, bo mogą spać wszędzie i jechać w każdej pogodzie :mrgreen: Tak jak było już napisane- ważne są chęci a czym to sprawa drugorzędna. P.S. SBKiem :crazy: też można podróżować (przynajmniej ja nie mam zastrzeżeń), chociaż to motocykl z toru. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Horb 0 Napisano Sierpień 30, 2010 Od kilku tygodni zastanawiam się nad zakupem nowego moto. Mój wybór padł na monstera 696. Jednak nurtuje mnie jeden aspekt użytkowy. Chodzi mi o turystykę motocyklową. Czy monster nada się do dłuższych wypadów z pasażerką za miasto co jakiś czas. Heh, co Ci ta Twoja Kobieta zrobiła, że chcesz ją Monsterem na dłuższe wycieczki wozić?? Sam się przejedź jako plecak na Monsterze i zobaczysz co chcesz jej zgotować. :roll: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
geni 0 Napisano Sierpień 30, 2010 U zarania motocyklizmu (a może to nie były wcale takie złe czasy), gdy motocykle zawieszenia tylnego i wyspecjalizowanego miejsca dla pasażera zasadniczo nie posiadały, wystarczała przypięta do bagażnika poduszeczka. Teraz to się ludziom w głowach poprzewracało i się luksusów zachciewa. Właściwe jest też takie powiedzenie - "jak kocha, to wytrzyma", ale od wytrzyma, do pojedzie z przyjemnością jest dosyć daleko. Dlatego dla dwuosobowych zestawów Ducatisti+Ducatistka są takie rozwiązania: Multistrada, ST, dwa Ducati, Ducati + samochód, Ducati + bilet autobusowy, Ducati + za przeproszeniem motocykl japoński np. chąda itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
staszek 0 Napisano Sierpień 30, 2010 W temacie Monster i turystyka z pasażerką. Jakieś 3 tygodnie temu postanowiliśmy z dziewczyną odwiedzić przyjaciół z Holandii. Wcześniej robiliśmy trasy mniej więcej 300/400 km w ciągu dnia. Trasę Poznań - Beverwijk (jakieś 950 km) zrobiliśmy w 12h brutto. postoje były co ok. 200 km na tankowanie, jakiś napój i toaletę. Jeden długi postój wypadł w Hanoverze, pewnie ponad godzinę spędziliśmy w Giga Shopie Louisa :) Mieliśmy idealną pogodę, słoneczko, czasem mała chmurka w okolicach 20 stopni. Powrót zajął nam trochę ponad 13h, niestety było bardziej deszczowo. Dla poprawy komfortu, zarówno pasażera jak i kierowcy, ale zdecydowanie pasażera polecam zwykłe spodenki kolarskie wymoszczone w odpowiednim miejscu. Bez tego pewnie wymagane przerwy muszą być zdecydowanie dłuższe, przede wszystkim dla pasażerki. Nadmienię tylko, że oboje mierzymy ponad 180 cm i jakbyśmy mieli taką trasę zrobić w najbliższy weekend to też byśmy pojechali. (wyjeżdżaliśmy w piątek, powrót był w poniedziałek). Jeśli nie zamierzasz uprawiać turystyki ekstremalnej, i Wasze cztery litery nie są z porcelany to nie ma się czego obawiać :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fakir 0 Napisano Sierpień 30, 2010 Ty sie ciesz że ja mam noge w gipsie... ;) hehe monsterem mam zamiar jeździć w pojedynkę, ale wiadomo kufer się przyda ;) pewnie będzie trzeba dorobić samemu stelaż pod kufer, a jak nie będzie potrzebny to ściągnąć aby nie szpecić maszyny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Horb 0 Napisano Sierpień 30, 2010 Dla poprawy komfortu, zarówno pasażera jak i kierowcy, ale zdecydowanie pasażera polecam zwykłe spodenki kolarskie wymoszczone w odpowiednim miejscu. Bez tego pewnie wymagane przerwy muszą być zdecydowanie dłuższe, przede wszystkim dla pasażerki. Nadmienię tylko, że oboje mierzymy ponad 180 cm i jakbyśmy mieli taką trasę zrobić w najbliższy weekend to też byśmy pojechali. (wyjeżdżaliśmy w piątek, powrót był w poniedziałek). ) No tak, musicie tylko o tych spodenkach pamiętać. :lol: I właśnie na tym ta różnica polega pomiędzy motocyklem turystycznym a Monsterem. Geni: dwa Ducati to najlepsza wersja :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gothrider 0 Napisano Październik 8, 2010 [attachment=1]monster-bags.jpg[/attachment] Może pięknie to to nie wygląda ale na pewno daje radę :) Tylko szybę większą założyć i można Europę objechać! ... W dzisiejszych czasach ludzie się strasznie rozkaprysili. Jak nie mają owiewy, kompletu oryginalnych kufrów, oparć, radia, nawigacji - sracji to nie przejadą 200-tu kilometrów. Dawniej wystarczyło że motocykl jechał i tyle! :) Pamiętam artykuł ze starego "Swiata Motocykli" o parze co WFM-ką dookoła Europę objechała. I to "za komuny" :) ...mięli szczęście, że paszport dostali! :) ...ale to były inne czasy... pozdrawiam i powodzenia :) To wszystko prawda, ale ja bym jednak swojemu Monsterowi tak ekstremalnego "liftingu" nie odważył się zafundować. To tak jakby zamówić espresso a potem dolać do niego 12% śmietanki, albo pić dobry koniak z colą i plasterkiem cytryny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Billy 0 Napisano Październik 8, 2010 Od jakiegoś czasu obserwuje ten wątek i powiem wam, że nie liczy się, czym tylko, z kim. Ważne są miejsca, ludzie widoki a reszta całkiem przestaje mieć znaczenie. Moj monsterek notabene najstarszy z całej naszej ekipy WDW dojechał bezproblemowo do słonecznej italy gdzie czuł się jak ryba w wodzie ( nie mówię tutaj o mnie :roll:, ponieważ wyglądałem jak dziecko, które dopiero uczy się jeździć :lol: : ). Cała podróż przebiegała bezproblemowo ok 700km dziennie, co prawda po jakiś 500km cierpły mi trochę nogi, jednak znalazłem patent a mianowicie otwierałem tylnie podnóżki i tam kładłem stopy, co powodowało zmianę pozycji i można było jechać spokojnie dalej. Monsterek w 100% standard....pomijając tłumiki ;). Co do bagaży to pod siodełkiem mały zestaw Ducati Meccanica (naprawdę można tam dużo zmieścić ;) ) na miejscu pasażerki plecak przypięty linkami elastycznymi oraz plecak na plecach. Może nie wyglądało to tak profesjonalnie jak u Franza ;) ale sprawdziło się w 100%. Dodać mogę że do najmniejszych osób nie należę jakieś 100kg i 190cm wzrostu....oto co mogę powiedzieć na temat monster a turystyka. Zdjęcia całości można zobaczyć w klubowej galerii. Pozdro dla całej ekipy WDW ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bernatowitz 0 Napisano Październik 8, 2010 też dziwi mnie wątpliwość co do turystycznej fun-tazji na Monsterze... Można nim latać na każdą odległość z taką samą frajdą jak w mieście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sławek 0 Napisano Lipiec 25, 2011 Trochę odświeżę temat z racji tego że przymierzam się do kupna 696 . Moje pytanie jest następujące, jak to jest ze spalaniem w tym modelu - mam na myśli śmiganie autostradą/drogą ekspresową z prędkością 120-140 km/h. Jak często trzeba tankować i na ile mniej więcej starcza rezerwa (bo na takich niemieckich autobahnach zdarza się że tankstelle są co 50-80 km). Pytam bo rozbisurmanił mnie mój Japończyk ze swoim wskaźnikiem poziomu wachy, i wiem aktualnie ile tam w baku jeszcze zostało beny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martini 34 Napisano Lipiec 27, 2011 A ja powiem tak! Monster nadaje się idealnie do śmigania dystansów ok 650km dziennie, co ok 180-200km stop na paliwo i rozprostowanie nóg, i można śmigać, obleciałem Żerków 340km, potem z desmomeeting Węgry tam 540km, a z powrotem w większości autostradą 680km... owiewka musi być i można lecieć z sakwami i tankbagiem 140-150km/h Teraz pojadę na Monster Tur De polska, zwiedzanie powojennych pozostałości, zamków, np: zamek Czocha, wilczy szaniec, itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach