Nie oceniam pierwszego postu ale...
Już kilkukrotnie odbudowywałem motocykle po tz. silnym dzwonie - powiem Wam ,że stawiam litra najlepszego trunku jak we wskazanych modelach znajdzie jakąkolwiek historię powypadkową ( w kwestii mechanicznej - oczywiście w historii OC/AC takowa jest).
Jeśli motocykl jest odbudowany na ori częściach, bez malowania, bez oszczędzania, a kupujący posiada info , że moto "miało przygodę" i to akceptuje , to nie wiedzę w tym nic złego.
Tyle , że to jest moje subiektywne zdanie - każdy może mieć inne.

Komputer/diagnostyka prawdę powie
Padł Ci czujnik położenia koła (jest P i T ) - obstawiam przedni , bo już kilka razy to robiłem...

Komputer/diagnostyka prawdę powie
Padł Ci czujnik położenia koła (jest P i T ) - obstawiam przedni , bo już kilka razy to robiłem...

Dobrze, że nic poważnego się nie stało....
Moja ma 8000, byłem w Rumunii. 2500 w 5 dni.
1) od dealera miałem obniżone siedzenie, podwyższyłem, brak efektu ześlizgu na bak. Polecam każdemu
2) oleju przez 8 tys łyknęła 900 ml, ale muszę przyznać, że jeżdzę szybko, średnia z Transfogarskiej, 89 km/h. Cóż, widzę tylko asfalt i nic więcej ale tak lubię.
3) DTC i DWC doskonałe, wychodziłem z winkli w uślizgu.
4) prawy kufer ocierał o tłumik, pomogła breszka i dogięcie tłumika
5) lewy ociera o wachacz, zwróćcie uwagę u siebie, wachacz podrapany i kufer od środka.
6) hamulec przedni jak u wszystkich, piszczy na parkingu, poza tym żyleta. ABS działa świetnie, na zjeździe z Transalpiny w ulewie i gradzie doskonale działają systemy.
Pozdrawiam Dawid

No właśnie. Z chłopa drwicie , a On jest w kropce , bo nie ma zbiorniczków wymiennych , tylko pompę kompaktową. W mojej ocenie to zimową porą rozebrać to, wyszkiełkować, pomalować proszkiem i będzie jak nowe. Pompa z linku to tani Chińczyk, w dodatku z małą sprawnością ( przystosowane do skuterów) - zdecydowanie odpada!!!

No właśnie. Z chłopa drwicie , a On jest w kropce , bo nie ma zbiorniczków wymiennych , tylko pompę kompaktową. W mojej ocenie to zimową porą rozebrać to, wyszkiełkować, pomalować proszkiem i będzie jak nowe. Pompa z linku to tani Chińczyk, w dodatku z małą sprawnością ( przystosowane do skuterów) - zdecydowanie odpada!!!

Witam ponownie.
Więc co do 1260 to... od 30 maja z przerwą 3 tygodniową w lipcu przejechałem 8100 km, w środę lecimy na Lwów i jeszcze we wrześniu do Szwecji - mam nadzieję że mnie nie zawiedzie, bo dotychczas... chodzi jak Szwajcar!! 
Alpy i Stelvio przeszła jak burza - przy szybkim zjeździe bratu w FJR1200 (z plecaczkiem) płyn hamulcowy tylny się zagotował a MTS  po prostu płynął :) ale do rzeczy. Wczoraj wsiadłem na 1200 (jeszcze się nie sprzedała) i zrobiłem 250km (krótka wizyta u Theodora) i … byłem w lekki szoku. Szczerze, jeździłem sobie nową 1260 i zastanawiałem się czasami - Rafał po cholerę żeś to kupił, tyle kasy, przecież w poprzedniej silnik wymieniony jeździła by jeszcze dłuugooo - ale wczoraj, już po 50 km wiedziałem że ten zakup to strzał w 10!.
1. Pozycja za kierownicą - mimo że i w jednej i drugiej kanapy sobie zrobiłem to w 1260 od cholery więcej miejsca, mogę zmieniać pozycje, w ogóle przy dłuższych trasach to … nie ta liga
2. hamulce - moja stara była z 2012 i … tu jest przepaść, nie ma co porównywać
3. przyśpieszenia - tu raczej różnica (jeśli jest) to tak mała że jak dla mnie niewyczuwalna (ale ja amator jestem i w wyścigach nie latam więc mogę się znać)
4. elastyczność (szczególnie z plecaczkiem, tankbagiem i trzema kuframi w każdym po 12 kg - ważyłem) różnica mnie osobiście powala, nie ma szarpania, są drgania, wyczuwalne ale drgania a nie szarpanie.
5. zmiana biegów - quickshifter - poezja, jadę z żoną, turystyka pełną gębą, zmieniam biegi a ona tego nie odczuwa, no zajebis… jest, ale jest i mankament -zmiana z 5 na 6  - na 10 mian biegu w 50% jest... najpierw zamuł, lecę na kierownice, i chwile później ręce prostuje (nie redukuje gazu, cały czas jest przyśpieszanie) - cholernie nieprzyjemna sprawa
6. mankament -  na postoju, wyłączone wszystko parkuje, prowadzę, jeśli na wprost wszystko ok, jeśli tylko skręce kierownicę - piski przy każdym obrocie przedniego koła - było tak od początku, Toruń twierdzi że to normalne ?!?
7. jak to jeździ - w moim amatorskim odczuciu - poważnie jestem totalnym amatorem choć z przebiegiem na różnych moto jakichś 60tyś km - różnica między 1200S z 2012 a 1260S to przepaść. nie wiem jak Wam to opisać, ale tak to odczuwam, zakręty - dziś na ślimaku przy S8  "zamknąłem" oponę - pierwszy raz w życiu, w poprzedniczce mimo 30000km nie udało mi się to a i z dzisiejszego punktu siedzenia, zakręty dużo toporniej brała - mimo że o wiele lepiej niż 800VFR z 2010 którą miałem przed nią. 
Podsumowując - nie żałuję żadnego grosza wydanego na nią, żeby tylko tak jeździła do czasu zamiany na kolejną :P
Pozdrawiam
Ps. dzięki Theodor za dzisiejsze informacje, pokrywa pompy założona tak jak i osłona chłodnicy, łańcuch jutro będzie myty :)
Rafał

jest coraz lepiej ;-) Po przekroczeniu 3 tysi skrzynia pracuje jak szwajcar, silnik dostał kopa - same plusy..
Po 5 tysiącach od wymiany oleju z okienka ubyło może 1 mm , czyli nie bierze oliwy. ;-)

Proste - kup europejskie liczniki. Twój to Anglik  tylko ktoś zmienił tarcze by pokazywała w km/h a nie w milach.

Myślę, że przy DVT będziesz miał spore pole do popisu. Trzymam kciuki za końcowy wynik!

No nie ma, ale tam w H-D trochę trzącha, bardziej niż ułożony L-2 hahahahhahaha  ;-)

Prawdopodobnie czeka Cię wymiana sprzęgła jednokierunkowego, i może jeszcze dwóch pozostałych elementów do kompletu, a to już ciekawszy wydatek niż 50zł...

W tym modelu paski rozrządu wymienia się co 24tkm lub co dwa lata - jeśli stał 2 lata nieodpalany, bezwzględnie należy wymienić paski.

Taaaaa.. Kuźwa, jak tak dalej pójdzie to trasa na meeting pozwoli mi nabić pierwszy tysiak . Normalnie wstyd , ale przy pełni sezonu i trójce dzieci najnormalniej nie mam czasu i niekiedy siły żeby polatać.
Ale w mojej ocenie ( pierwsze 400 km) , to faktycznie jak przedmówca stwierdził ; rzadko kręcę ją powyżej 6 tysi - po prostu nie ma sensu, bo w tym zakresie robi mega robotę.
Jeździłem kilka dni MTS 1200 2016 DVT i na duży plus wcześniej wspomniany silnik ( a w sumie jego charakterystyka), poradzili sobie w końcu z nurkowaniem przodu przy hamowaniu, u siadaniem tyłu przy odkręcaniu - w mojej MTS ( 2011, Ohlins) który był dotychczas dla mnie wzorem zawieszki, teraz wypada przy zawieszeniu 1260 blado.
Reszta "zabawek" jest fajna , ale to już od dawna nie robi na mnie wrażenia.
Mam nadzieję , że uporali się z braniem oleju ( pierwsze DVT), natomiast mam mieszane uczucia co do zmiany geometrii główki ramy i długości wahacza. Subiektywnie lepiej mi się starą latało , ale może to kwestia oblatania sprzętu i oswojenia się z nim.
Z informacji jakie uzyskałem ( a drążyłem sumiennie u źródła (IT) ) , to 1260 ma być bez wad wieku dziecięcego. Właśnie pierwsza DVT było tz. poligonem. Poprawili nadwoziówkę , silnik znany , dograli mapy i zapłon. Rama i wahacz  liczę , że się nie rozleci ( bo to w sumie nowe elementy) .
Oby nie było kampanii.

Taaaaa.. Kuźwa, jak tak dalej pójdzie to trasa na meeting pozwoli mi nabić pierwszy tysiak . Normalnie wstyd , ale przy pełni sezonu i trójce dzieci najnormalniej nie mam czasu i niekiedy siły żeby polatać.
Ale w mojej ocenie ( pierwsze 400 km) , to faktycznie jak przedmówca stwierdził ; rzadko kręcę ją powyżej 6 tysi - po prostu nie ma sensu, bo w tym zakresie robi mega robotę.
Jeździłem kilka dni MTS 1200 2016 DVT i na duży plus wcześniej wspomniany silnik ( a w sumie jego charakterystyka), poradzili sobie w końcu z nurkowaniem przodu przy hamowaniu, u siadaniem tyłu przy odkręcaniu - w mojej MTS ( 2011, Ohlins) który był dotychczas dla mnie wzorem zawieszki, teraz wypada przy zawieszeniu 1260 blado.
Reszta "zabawek" jest fajna , ale to już od dawna nie robi na mnie wrażenia.
Mam nadzieję , że uporali się z braniem oleju ( pierwsze DVT), natomiast mam mieszane uczucia co do zmiany geometrii główki ramy i długości wahacza. Subiektywnie lepiej mi się starą latało , ale może to kwestia oblatania sprzętu i oswojenia się z nim.
Z informacji jakie uzyskałem ( a drążyłem sumiennie u źródła (IT) ) , to 1260 ma być bez wad wieku dziecięcego. Właśnie pierwsza DVT było tz. poligonem. Poprawili nadwoziówkę , silnik znany , dograli mapy i zapłon. Rama i wahacz  liczę , że się nie rozleci ( bo to w sumie nowe elementy) .
Oby nie było kampanii.

Beres mam podobnie jak Ty, bowiem moja Bianca-Multistrada 1200S anno domini 2015 jest kapryśną, chimeryczną włoszką, która ma swoje humory i tak naprawdę żadnego sezonu nie przejechałem do końca, choć dbam ponad przeciętnie, serwisuję i wysyłam na SPA do Torunia, ale cóż.., nawet miasto "święte" nie pomaga. Dlatego postanowiłem zakupić motocykl "drugi" , szczerze pisząc mniej awaryjny, co bym mógł cały sezon przejeździć a nie kolegów docinki znosić, kiedy "włoszka" niedomaga .  Dzisiaj testowałem 4 motocykle, tj. Ducati Multistradę 1260S, Ducati X-Diavel, Yamaha Tracer 900(2018) i dzięki uprzejmości kolegi, jego własny BMW 1000XR z ESĄ , itp. Skupię się jednak na tym  pierwszym, tj. Ducati Multistrada 1260 S i BMW 1000XR, zatem: Ducati Multistrada z nowym silnikiem od Diavela  1260 S ciągnie już od znacznie niższych obrotów niż moja 1200S z 2015 roku: to oznacza, że nie ma potrzeby tak częstej zmiany biegów i ile w MTS 1200S trzeci bieg, powyżej 3500 obrotów (zależy też od prędkości niekiedy) jest najlepszym wyborem, bo "łeb urywa", to w nowej Multi 1260S równie dobrze może być to 4 bieg z powodów wyżej opisanych - wyższy moment osiągany przy niższych obrotach. Poza tym, ergonomia i wygoda w stosunku do BMW 1000XR, to to o czym wspominasz-dla mnie okazał się za wysoki (wzrost 178 cm a nogi mam proporcjonalnie długie) a i podnóżki mi przeszkadzały.  W nowej Multi wyświetlacz "fizycznie" taki sam, lecz soft już inny, i chyba bardziej intuicyjny, acz sam wyświetlacz jednak przy wyższych biegach drży, o ile nie masz odpowiedniej prędkości. Ot, taki urok L-twina czy jak to się potocznie mówi V-ki. Bardzo w słońcu wyraźny, itp. Nie udało mi się sprawdzić systemu wspomagania "ruszania pod górę" , bo nie miałem czasu wgłębić się w menu( sprzedawca też za bardzo nie potrafił  ustawić, bo ponoć w enduro ustawienie działa i pewnikiem, coś w menu trzeba ustawić, na co nie miałem czasu, jak i sprawdzić, czy kierunki automatycznie się wyłączają). Poza tym siedzenie w Multi 1260S w stosunku do BMW 100XR jest znacznie wygodniejsze i jako "jeździec"  z tyłu ma  blokadę w formie  tylnego podwyższenia  siedzenia pasażera.  Motocykl jest przekonstruowany, dłuższy monowahacz, co przekłada się stabilniejsze prowadzenie przy wyższych prędkościach  i chyba lepiej się składa.  Te prędkości to powyżej 170~200 km/h i tutaj na plus, bowiem przód jest "spokojniejszy". Natomiast rewelacją jest  quickshifter : zmiana biegów w górę i dół, jest fajną sprawą, chociaż raz mi się zagubił dzisiaj, ale to i w mojej się zdarzało, kiedy mało zdecydowanie bieg zbijałęm! Na dzień dzisiejszy moja ocena jest taka: Multistrada 1260S jako następna, choć przyznam, że postanowiłem poczekać do 2019 i użytkować swoją Biancę, tj. Multistradę 1200S z 2015.  BMW ma inny silnik i to jest może najlepsze w tym motocyklu, bo reszta w stosunku do Multi 1260S wydała mi się siermiężna, jak poprawione serce w Multi, ale czyż za to nie kochamy tych motocykli?  Musisz sam podjąć decyzję, ja postanowiłem jeszcze jeden sezon zaczekać. Pzdr
 

uszczelki bierz z ori - niekiedy taniej niż zamienniki ....

Porównywanie nowej MTS czyli grupy sport adv do KTM SA 1290 który jest bardziej ADV niż sport. Porównaj MTS Enduro do SA 1290. I tu z pewnością KTM odstaje w hamulcach czy zawieszeniu które się gubi w porywaniu do MTS enduro. Co do silnika delikatnie fajniejszy jest KTM liniowy. Ale już w porównaniu do nowego silnika z MTS tu już KTM nie wybija się na podium. Następna sprawa wykonanie jak ktoś jest esteta będzie musiał chodzić z torbo na głowie bo brakuje mu finezji MTS czy to wersji ulicznej czy enduro. Ale jak kto w życiu każdy lubi co innego i jest w stanie za to zapłacić lub nie. Ale z pewnością porównywanie poprzedniej MTS do dzisiejszych czasów jest wypaczeniem.

Ja jeszcze chwilę... czekam.
 

Nie jest to normalne. Albo masz źle przykręcony czujnik, albo jest luz na osi dźwigni , albo klamka jest po prostu krzywa.

Na początek może wymień po prostu aku i płyn hamulcowy w całym układzie. To proste rzeczy, ogarniesz sam. 

Tak, jest grubo nie tak, niestety każda tak ma, ale kolega TomekG przyszedł z pomocą, i niego kupisz termostat, który uruchomi obieg w temperaturze ok 83'c
Wymień go jak najszybciej, ponieważ podejrzewamy, że fabryczny termostat i tak niska temperatura odpowiada za przypadki pękających głowic w MTS i diavel. Bez problemu znajdziesz wątek o termostatach, użyj wyszukiwarki... Powodzenia!

Silnik 1100DS w Monsterze 1100 ma suchara, ale w MTS1100 ma mokre sprzęgło.
Monster 1100 Evo jest na mokrym, ale w prawdzie to już nie jest DS.

Domaga czy niedomaga nie wiem. Już nie w nowej bo jest MTS1260. Moje obserwacje w gorące dni były takie że dochodziło do 105'C. W puszkach jest nieliniowa charakterystyka czujnika wskazówka na zegarze cały czas jest na środku i w zakresie około 85-105 wahań nie widać. Te  moje 105 na Śląsku mi się nie spodobały (a jak by było w sierpniu we Włoszech?). Zobaczymy czy to miało sens....
Cinek, szykuje się do Ciebie na duży przegląd....

Jak masz luz góra-dół, to bardziej bym się martwił czy wał cały! Jakie możesz mieć opcje:
1. Silnik na stół, rozbiórka i weryfikacja. Jak będziesz robił w serwisie to Pi x oko licz 2k (robocizna, panewki, uszczelki itp.). Nikt Ci za darmo nie zweryfikuje, bo trzeba rozpołowić silnik. Jak się okaże, że wał idzie do śmieci, to szukasz używki (loteria!) lub ASO (tutaj wał może przyprawić o ból głowy, ale szczerze nie mam pojęcia jak to cenowo wychodzi).
3. Kupić uzywany silnik (loteria) i jeździć dalej.
W każdym razie sama wymiana silnika lub rozbiórka to spore koszty. Nie wiem jaki "bogato" masz wyposażony motocykl w akcesoria, ale zanim podejmiesz decyzję policz ile to moze Cię kosztować, bo może się okazać, że wyłożysz dużą część wartości całego motocykla.